Menu

1 września 2012

Scenariusz specjalny 3/3 ( 52 ) / by Patrycja ; *

Noo elo kochani. Dzisiaj długi scenariusz . Ichyba " ZAWIESZAM BLOGA " . Powodu nie musze podawać ! < 333

Scenariusz specjalny 3/3 cz. ( 52 )

M(ała ) Sarah ( zasnęła )
N ( spojrzała katem oka na Fabiana )
F ( Stoi jak kołek przed łóżeczkiem Sarah )
N ( wkłada Sarah do łóżeczka i szeptem mówi do Fabiana ) Kochanie , wporządku ?
F ( jest myślami gdzie indziej )
N ( wstaje z łóżka i podchodzi do Fabiana ) K-Kochanie ?
F ( obraca sie do Niny ) Przepraszam Cię . Odpłynołem myślami gdzie indziej .
N ; Nie szkodzi .
N/F ( pocałowali się )
F : Dlaczego wstałaś z łóżka ? ( złowroga mina )
N : Kochanie , jest wporządku . A pozatym nie moge bez przerwy leżeć ... ( uśmiechnęła się )
F ( odwzajemnił uśmiech )
F : To zrób dla mnie jedną przysługe ..
N : Jaką , kochanie ? ( maślane oczka )
F : Połóż się ..
N : Wiesz , co . I to jest ta twoja przysługa ..
F ( pocałował Nine ) A teraz ?
N : Nie przebijesz mnie tymi swoimi " czułymi " pocałunkami .
F : Przekonamy się .....
N ( patrzy się z uśmiechem na fabiana ) I co Romeo ? Wymyślasz swój " diaboliczny " plan .
F : N-nie ...
N ( podchodzi do Fabiana bliżje ) Nie okłamiesz mnie kotek .
F ( uśmiechnął się )
N : Co ?
F : Zgaduje , że jeśli mamusia jest uparta " jak " osioł to Sarah także będzie taka .
N : Ładne porównanie .
F : Dziękuję .
N/F ( po cichu śmieja sie )
F : Kocham Cię Nino .
N ; ja też fabi ... ( próbuje pocałować Fabiana )
F ; Eeee . Najpierw masz się połozyć ...
N ( tupnęła po cichu noga ) No wiesz co .
F ( wskazuje na łóżko swoim wzrokiem ) Noo kochaniutka , kładziemy się ...
N : No dobrze , przebiłeś mnie . ( kładzie się na łózku )
F ( podchodzi do łóżka Niny i całuje ją najczulej )
N ( odrywa się od Fabiana ) Wooow !
F : Jeszcze nie skończyliśmy ...
N ( szczerzy zabki )
N/F ( pocałowali się )
Dom Anubisa . Salon
Am ( wchodzi z małą Aną na rękach )
Al ( podchodzi do Amber ) Pszczułko ?
Am ( obraca się do Alfiego ) Tak pączusiu .
Al ; Jak tam nasza mała gwiazdka ?
Am ; Jak widzisz, przetwilą płakała . A no tak . ( podaje Alfiemu pustą butelke ) Zrób naszej gwiazdce mleko....
Al : tak jest pszczułko . ( popędził do kuchni )
Am ( siada na przy stole obok Peddie i Joy i Micka )
P :  Zazdroszcze Ci Amber . Taki mąż to jak " szmaragd ' ...
Am : To musiało troszeczkę potrfać zanim stał się taki i zapomniał o " UFO " ...
E : ( wstrzasa Patricią )
P : Do jasnej ciasnej co ty ze mną robisz ?
E : Wstrząsam tobą ?
P : raczej można tak powiedzieć , że facetów w dodatku mężów powinno się wstrząsnąc ...
J ; Taaa ....
P : jakby powiedzieć " Przed użyciem wstrząsnąć " ...
Mi/E/P/Am./J ( śmieją się )
Al ( wpaada z butelką mleka dla małej ) Prosze kochanie ... ( podaje Amber )
Am : A może by tak tatus nakarmił ?
Al ( patrzy się dziwnie )
Am : No co ? też muszę troszeczkę odpocząć ...
Al : Dobrze już dobrze pszczółko . (bierze Ane na rece i szpcze jej ) Zaraz Cię tatuś nakarmi ....
M(ała ) Ana < zaczęła się chichotać >
Am : Nareszcie ma jakieś zajecie ...
Mi : No , oprócz męczenie nas w tym swoim " wojsku Alfredzia " ..
Am : Ej ! ( wskazuje na Micka )
Mi : No co ?
J : Kochanie lepiej już sie zamknij ...
Mi ( siedzi cicho )
Szpital . Sala numer *8* .
N ( śmieje się )
F : Z czego się tak śmiejesz ?
N : Z twoich majtek ... Hahaha ....
F ( patrzy na swoje spodnie )
N : Misiaczki ?
F : Tak misiaczki .
N : Nie zaprzeczaj , kochanie ...
F : Osz , ty . jak tylko wyjdziesz ze szpitala to dostanie Ci się ...
N : Juz się boje . ( chowa się pod kołdre )
Lek ( wchodzi do sali Niny ) dzień dobr.... A gdzie pani Rutter .
F : Dobre pytanie . Chowa się pod kołdrą ...
N ( wychodzi spod kołdry ) Dzień dobry .. Cos się stało ?
Lek: dzień dobry panno Rutter . Mam dobre informacje ...
N/F : jakie ?
Lek ; Otóż chciałem państwa poinformować , że może pani Rutter opuścic już szpital razem z małą ..
N/F( uśmiechnęli się do siebie )
N ; A kiedy moge opuścić szpital .
Lek : Jutro z samego ranka .
F : Dlaczego ?
Lek : Otórz musimy jeszcze pańskiej żonie sciągnąć szwy ...
N ( w myślach " ach te szwy " ) ...
Lek ( zerka na śpiącam małą Sarah ) A druga sprawa to to , że pańska córeczka jest wcześniakiem i ....
N/F : Tak wiemy ....
Lek ;Ale pabska córka jest zdrowa jak ryba . Jak na 8 miesiąć wyglada całkiem sporo . Ważyła 2899 dkg .
N/F ( usmiechnęli się )
Lek : No cóż , zostawiam już państwa samcyh > I prosze jutro pojawić się u mnie w gabinecie o dziewiatej . ( wychodzi )
N ( leży na łóżku )
F ( podchodzi do Niny i siada obok jej )Wporządku ?
N : Tak . ( usmiechnęła sie )
F/N ( pocałowali się )
W tym samym czasie - Dom Anubisa - Salon ....
Am / Al ( wchodzą do salonu )
P/ J : I jak ?
Al ; Zasnęła ....
E : Teraz tylko pomyśleć , co się bedzie działo ...
P : Jak co ?
E ....
P : No dokończ ....
E : Jak wy urodzicie ...
P : Dostaniecie w kośc !
Am/Al , Mi/J P/E ( śmieją się )
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi .
E : OOOO ktos dzwoni ... ja nie idę ...
Mi : ja także ...
Al : ja też ....
Am : Mięczaki .
P ; karaluchy .
J : Nie wiem co powiedziec ...
Am ; Dobra ide otworzyć ...
J/P : Ja tez ...
Przed holem .
Am ( otwwiera drzwi )
M/Je : Heeeeeeeeeeej !
Am / P / J ....

I jak ? Dzisiaj długi .... Następny w poniedziałek lub jutro albo jeszcze dzisiaj : ) Proosze o komcie ;*
Pozdrawiam / Nathalia ( Patrycja ) < 333


13 komentarzy:

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)