Scenariusz 19/ byy Aniołeczek

Hejka przemyślałam wasze wszystkie komentarze i dałyście mi do zrozumienia że nadal będę pisać
Na następny dzień
N: Hej Fabian idziemy do tych korytarzy?
F: Tak a gdzie reszta sibuny?
N: Pomyślałam że może pójdziemy tam sami?
F: Ok ale czy to nie będzie nie fer wobec nich?
N: No chodź tylko jeden raz
F: Ok, ok
W salonie
P: Co jest Ambs?
A: Alfie nie chcę ze mną chodzić! Nie wiem dlaczego
P: No bo może jesteś zbytnio...znaczy no nie pokazujesz że ci na nim zależy bo to ty wciąglę chcesz od niego prezenty
A: Masz rację idę do niego i to teraz musze go przeprosić
M: Pat
P: Tak?
M: Jerome ostatnio staję sie dla mnie jakiś niemiły
P: No bo Mick cię podrywa
M: Serio?
P: Tak nie widzisz tego?
M: Nie zauważyłam muszę przeprosić Jeroma
J: (podchodzi) Łał niezły z ciebie psycholog Pat
P: Oj tam, oj tam
W korytarzach
N: Nawet fajniej tak we dwoje co nie?
F: Tak nareszcie możemy pobyć sami (wchodzą do korytarzy)
N: Łał fabian ale tu nic nie ma \
F: Masz rację nawet nie ma już tej dziury
N: Ani ściany która się zawala
F: To po co mieliśmy taką zagadakę żeby tu iść?
N: Nie wiem chodź dalej (nagle przed nimi rozszerza się wielka dziura i wpadają)
N/F: Aaaa!!!!!!!!!!!!!!!
W pokoju J, Al
A: Hej Alfie możemy pogadać?
M: (podchodzi) Jerome możemy pogadadać?
A: Alfie chodź na korytarz
Je: Wejdź Maro
A: Alfie będziesz ze mną chodził?
Al: N...
A: Zanim coś powiesz mam dla ciebie prezent
Al: Serio?
A: Tak proszę (podaję mu)
  
Al: Super! Sama to zrobiłaś?
A: Ramkę kupiłam ale zdjęcia sama wkleiłam
Al: Ale ci się zrymowało

M: Jerome przepraszam
Je: Ale za co?
M: No ja znaczy wiem że jesteś na mnie troszkę zły bo myślisz że ja i Mick...
Je: Tak właśnie za to jestem zły
M: Mam ci powiedzieć?
Je: Tak
M: Ja i Mick my...
Koniec!!!