Menu

6 grudnia 2012

Scenariusz 20/ by Aniołeczek

Hejka dziś będzie strasznie długi scenariusz dlaczego? Ponieważ to 20 odcinek!

M: Powiedzieć ci?
Je: Tak...
M: Ja i Mick my...
Je: No co?
M: Ja robiłam z nim niespodziankę na twoje urodziny no ale teraz to już nie jest niespodzianka niestety
Je: Serio bo ja myślałem...
M: No to źle myślałeś (całują się)
Zebranie sibuny
N: Ja i Fabian byliśmy w tych korytarzach
A: Zaraz byliście tam bez nas?
F: Tak bo my...
P: Żal zawsze chodzimy razem (odchodzi sobie)
E: No właśnie (robi to samo)
Al: Ja myślałem że to sibuna a nie sama Fabina pa (odchodzi)
A: Alfie ma rację (odchodzi)
N: Czekajcie! Fabian źle zrobiliśmy
F: Mówiłem ci żeby tam nie iśc bo to będzie nie fer
N: Nie wiedziałam
F: Mogłaś się domyślić!
N: (odchodzi)
F: (robi to samo tylko idzie w inną stronę)
W pokoju D, N, A
D: Hej dziewczyny jutro do szkoły no nie?
A: Tak pójdziesz ze mną?
D: Jasne
N: Mogę z wami iść?
A: Nie
D: Ależ dlaczego tak
A: To ja z wami nie idę jak tak
N: Amber przepraszam
A: Ok długo się na ciebie nie umiem gniewać
N: Pokłóciłam się z Fabianem (z płaczem)
A: Na pewno przyjdziue oni zawsze wracają
N: (uśmiecha się) DSzięki ty to umiesz pocieszyć człowieka
D: No czyli jutro idziemy chyba wszystkie?
N: Tak
W salonie
F: Nina?
N: Tak? (myśli że chcę ją przeprosić)
F: Zrywam z tobą
N: (płacze) Ale tak przez jedną kłótnię?
F: Tak bo my się prawie wciąglę kłócimy
N: (ucieka z płaczem)
A: Patrz co jej zrobiłeś (daję mu liścia)
F: Ała
A: Masz za swoję (biegnię za Niną)
Je: Mara? Słuchaj a kiedy ta niespodziankowe przyjęcię?
M: Nie mogę ci powiedzieć i tak już za dużo wiesz (śmieję się)
Je: Masz rację
Mi: (widzi jak Jara się świetnie bawi i jest zazdrosny)
D: Hej Mick
Mi: Spadaj
D: Co?
Mi: Spadaj mówie!
D: Ok (ucieka z płaczem)
M: (widzi to) Mick co ty robisz?
Mi: No co?
Je: Spławiłeś ją a widać że jej się podobasz
Mi: Serio?
Je: Tak
M: Idź do niej
Mi: Ok, ok
W pokoju N, A i D
N: Jak on mógł?!
( nagle wpada zapłakana Demi do pokoju)
A: Co jest?
D: Chciałam zagadać do Micka a on mnie olał
N: Chłopacy to świnie
D: Wiem
(do pokoju wchodzi Mick)
D: Czego tu chcesz?
Mi: Chciałem przerosić naprawdę bo ja wtedy miałem zły chumor
D: Na prawdę?
Mi: Tak uwierz mi na słowo
D: Ok (całują się)
A: Ej tu są ludzie
Mi: To co (dalej się całują)
N: Idziemy z tad?
A: Tak (ucieka i staję przy drzwiach) Ble
N: Amber!
A: (wchodzi) Ale szybko oni nawet jeszcze nie mieli pierwszej randki no nie?
N: Wiem ale Demi będzie miała chłopaka (śmieję się)

3 komentarze:

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)