Menu

30 stycznia 2013

Opowiadanie 9/by Naćka/Nataliie

                                                                              Rozdział 9.

W życiu są momenty w których nie masz pojęcia co zrobisz.Nie widzisz żadnego rozwiązania z tej beznadziejnej sytuacji  ,a nie masz się nawet do kogo zwrócić chociaż wokół Ciebie jest pełno przyjaciół,którzy chętnie by Ci pomogli.Ale jednak boisz się,boisz że to zepsuje twoje relacje z nimi.Z osobami z którymi właśnie teraz zaczęłaś na nowo odbudowywać relacje.Które na nowo zdobyłaś...Które były częścią twoich marzeń...

W jednym z pokoi stały trzy jednakowe łóżka w podobnych pastelowym odcieniu,ale każde było w innym porządku,każde z łóżek zajmowała inna dziewczyna o innym charakterze.Buntowniczka,fanka Zmierzchu i wybrana.Ta ostatnia właśnie stała samotnie na środku pokoju i przyglądała się smsowi,którego właśnie dostała:
"Radzę Ci zerwać z chłopakiem.Chyba..że chcesz,żeby bardzo cierpiał.Z drugiej jednak strony..Bardzo lubisz jak cierpią ludzie."
Wiadomość pochodziła z nieznanego numeru.Nie było też podpisu.Nic.Ale kto chciałby żeby Nina zakończyła ten związek?
Dziewczyna rzuciła telefon na łóżko,a potem usiadła na krześle przy swoim zawalonym książkami biurkiem.Prócz lektur i innych podręczników na jej stoliku znajdowało się zdjęcie jej ukochanego.Popatrzała na nie,a potem coś sobie przypomniała.
-Cholera-szepnęła dziewczyna.
To było...takie oczywiste.Tą wiadomość wysłał Wren-jej były.Jego temat był dla Amerykanki...krępujący?
Kiedy tylko ktoś o nim wspomniał czuła zażenowanie i wstyd,to wszystko potoczyło się za szybko.Nigdy nie opowiadała o nim Fabianowi.Zresztą nikomu prócz Spencer-jej przyjaciółce.A może powinna powiedzieć?
Te 3 miesiące chętnie wymazałaby z pamięci...Nie chciała już o nim słyszeć.Ale..skąd wiedział że jest w związku? Czemu chciał zniszczyć coś co po raz pierwszy jej się udało?Czemu nie chciał dać jej spokoju?I co najważniejsze..Czy naprawdę aż tak go zraniła?Dziewczyna poczuła się jak bezsilne dziecko.Nie wiedziała co o tym myśleć.
Ktoś zapukał do drzwi.Nina westchnęła i powiedziała:-Proszę.
To był Fabian..Uśmiechnął się i pocałował lekko swą dziewczynę w usta.Od razu poczuła się lepiej.Wziął ją na swoje kolana,przytulił lekko i pogłaskał po włosach.
-To czego się teraz uczymy kochanie?-wyszeptał jej do ucha.
-A może tego?-spytała się dziewczyna i delikatnie pocałowała jego wargi.Chłopak odwzajemnił pocałunek.Zaczęli całować się coraz bardziej namiętnie i czulej jednak dziewczyna przerwała to odrywając się od niego,
-Muszę Ci coś powiedzieć-wiedziała iż to  nie będzie prosta rozmowa.


Koniec...A teraz niestety idę się uczyć...;( To niesprawiedliwe.Ferie mam od 11 lutego a od jutra już zaczynamy drugi semestr!Już nauczyciele pytają robią kartkówki i wpisują uwagi ^^.Pytam się czy tak można?To chore..Założę się że będę w ferie (które są czasem odpoczynku) będę musiała się uczyć bo po feriach będą nowe sprawdziany itd..
Pozdrawiam;***/Naćka;3

13 komentarzy:

  1. Świetny! :D Nawet mi się tu nie sprzeciwiaj!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super.. : * U mnie masakra : /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tez.Sama wiesz czemu.;(

      Usuń
    2. Co to za jakieś pogawędki beze mnie i Paczusia, Hyyyyy???? :*

      Usuń
    3. ojejju.Przepraszamy.;*Ale patrycja wie o co mi chodzi.;)

      Usuń
  3. Łał ! Super <3 Pełen podziw xd ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Booskie opowiadanie ;) Ja też mam ferie od 11 lutego. Trzeba jeszcze trochę poczekać, ale jakoś zleci. U mnie także ciągle są jakieś sprawdziany i kartkówki. No po prostu żyć, nie umierać -,-

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)