Rozdział 13
„Plany na przyszłość”
„Sekret
to odpowiedź na wszystko co było,
co
jest i co będzie miało miejsce w przyszłości
-Ralph
Waldo Emerson
-Myślisz Fabian,że kolor
tej sukienki pasuje do koloru moich oczu?-wyrwała z zamyśleń
chłopaka Joy. Właśnie wybrali się na zakupy aby dziewczyna mogła
kupić sobie kreację na bal maturalny.
-Tak. Wyglądasz
wspaniale.-odpowiedział.
-Nina wygląda lepiej
co?-zapytała z dziwną miną.
-Joy....-rzekł chłopak
podszedł do niej i zapiął jej z tyłu długi suwak od białej
jedwabnej sukieni.
-Jesteś dla mnie naprawdę
ważna ale wiesz jak bardzo kocham Ninę-kontynuował dalej
-Wiem. Nie mam Ci tego za
złe ale...przez to źle się czuję-powiedziała ale widząc minę
chłopaka dodała-Nie martw się już się przyzwyczaiłam.
Fabian poczuł się winny.
Znowu zaczął zaniedbywać swoja przyjaciółkę.
-Chodź na kawę i
ciastko-po chwili zastanowienia chłopak wpadł na pomysł aby
spędzić jeszcze więcej czasu z Joy.
-Kto stawia?-zapytała
kokieteryjnie i uśmiechnęła się w jego stronę.
-Oczywiście że ja-
odpowiedział odwzajemniając uśmiech.
Po paru minutach siedzieli
już i pili smakową kawę latte, śmiejąc się i opowiadając
kawały.
Nagle ich rozmowa zeszła na
przyszłość.
-Pewnie zamieszkasz z Niną
co?-spytała z nutką zazdrości i ironi.
-Nie wiem-szczerze
odpowiedział jej chłopak.
-Jak to?
-Nie rozmawialiśmy jeszcze
o tym z Niną. Żyjemy tym co jest teraz. Szczerze powiedziawszy boję
się tego co będzie z nami po zakończeniu szkoły. Chyba mamy inne
plany na życie- wyznał Rutter po chwili zastanowienia.
-Szkoda-rzekła dziewczyna
ze smutkiem w głosie ale jej twarz jednak wyrażała inne bardziej
szczęśliwe emocje.
-Zaraz wrócę-dodała i
zabierając ze sobą torebkę skierowała się w stronę toalety.
Weszła do łazienki z
hukiem zatrzasnęła drzwi. Ze swojej torebki łososiowego koloru
próbowała wygrzebać telefon. W torbie miała niezły bałagan
więc trochę to trwało. W końcu wyjęła swojego nowego i phona i
wybrała numer Niny.
„Biedny Fabianek..Nie
spędza czasu z dziewczyną i jej babcią,a ze swoją przyjaciółką.
Z tego co tu widzę wyglądają na naprawdę zakochanych”
Napisała
jej smsa. Tak to ona była osobą która „dręczyła” Ninę.
Bo..Co sobie myślała sobie ta Martin? Że przyjedzie i znowu będzie
żyć jak w bajce? Będzie najbardziej lubiana w szkole i szczęśliwa
z Fabianem? Nie tym razem. Joy wyszła z ubikacji. Nikogo nie było.
Podeszła do jednego z szeregu luster. Popatrzała w nie. Jak to się
stało? Mogła mieć wszystkich. Była ładna, miła i dość
inteligentna jednak...zawsze była krok za Niną. A właściwie
kiedyś była krok za nią . Teraz to ona była „górą” chociaż
nie było jeszcze widać tego efektów. Małymi kroczkami każdego
dnia Joy planowała zemstę. A czarę goryczy przelał fakt iż nawet
po zerwaniu Fabiny chłopak nie chciał z nią być.
W kilka
dni potem zebrała informację o niej, od jej koleżanek i kolegów z
Ameryki. A kiedy Sibuna odnalazła krzyż Ankh próbowała przekonać
ich,żeby wysłali jej emaila z prośbą o powrót. I wróciła. W
dodatku „zaprzyjaźniły się” co jeszcze bardziej poprawiło
sytuacje Joy. Nina niczego nie świadoma od paru dni zwierzała się
z coraz to nowszych smsów zastanawiając się kto to jest.
Zastanawiała się nad wszystkimi z Domu Anubisa oprócz Joy i
Fabiana.
Angielka
nie mogła już się doczekać kiedy Wybrana odkryje,że to ona
wysyła smsy.
Ale
teraz ważniejsze było spotkanie z Fabianem.
Wyjęła
z torebki błyszczyk ,pomalowała ustai wyszła z łazienki kierując się w stronę
stolika gdzie siedział jej przyjaciel czytający menu kawiarni.
-Długo-rzekł
.
-Jak
zwykle-odpowiedziała i wypiła duży łyk kawy.
***
Była
godzina 17 a Fabiana i Joy jak nie było tak nie było. Nina chodziła
nerwowo po salonie czasami wyglądając przez okno.
-Oj
przestań- warknęła Paricia kiedy kolejny raz amerykanka wyjrzała
zza firanki i westchnęła.
-Przepraszam.
Denerwuje się.-odpowiedziała.
-Rozumiem
to Nino ale doprowadzasz mnie do szewskiej pasji.
-Jak
myślisz? Nic się nie dzieje między nimi-zapytała po chwili ciszy.
-Nino...Zgupiałaś?
-zapytała się z niedowierzaniem buntowniczka.
Dziewczyna miała jej już
odpowiedzieć ale usłyszała Joy i Fabiana.
Wyszła na korytarz i
zamiast przywitać ich zapytała z wyrzutem:
-Gdzie wyście tyle byli?
-W sklepie-odpowiedział
Fabian. Joy szybko się ulotniła się do salonu by zostawić Fabinę
samą.
-Tyle czasu?- Nina miała
coraz większe nerwy.
-Joy kupowała sukienkę na
bal -odpowiedział.
-Co?-krzyknęła.-Ty nawet
nie pomyślałeś o zaproszeniu mnie na bal a chodzisz z Joy
na zakupy?By kupić jej głupią sukienkę?Kiedy ja nie mam nawet planów na ten wieczór?
-Nino-podszedł do niej ,
próbował ją przytulić i uspokoić lecz Nina go odepchnęła.
-Nie wierzę. Po prostu nie
wierzę. Myślałam, że...mnie kochasz- wydukała z trudem.
Spojrzała na niego ze łzami w oczach,a potem wybiegła na dwór tak szybko,że chłopak
nie zdążył jej zatrzymać.
To tyle na koniec, Przede mną jeszcze tylko badanie wyników z całego semestru z histori,klasówka z angielskiego,badanie wyników z biologi i kartkówka z niemca i ferieee!!!;)
Meeeega *-* Ja nie wiem.. kiedy napiszę.. Chyba już nigdy ;) Huhuhu :PP
OdpowiedzUsuńSwietny
OdpowiedzUsuńSuper :))
OdpowiedzUsuńUwaga !
OdpowiedzUsuńZaczynam spamować :))
OdpowiedzUsuńWysłam ci zapro .. weerka :D
OdpowiedzUsuńSuper ...
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :))
OdpowiedzUsuńI kto tu spamuje :))
OdpowiedzUsuńDołanczam się :D SPAM !! :>
OdpowiedzUsuńKocham spamować :))
OdpowiedzUsuńjejuuu.;)
OdpowiedzUsuńI co ? Widzisz : za spamuję Cię na śmierć :))
OdpowiedzUsuńAle fajnie. ;))
UsuńOficjalnie należę do tego bloga :))
OdpowiedzUsuńJuhuuu;**
UsuńNo wiem :** Ale notka jutro, bo schodzę z kompa :((
UsuńO mój boże ! To jest genialne ! Pisarką to ty będziesz na 1000%
OdpowiedzUsuńHahaha.
Usuńteraz to dojebałaś.<3
Świetny odcinek! Pisarkaa!!! Haha
OdpowiedzUsuńPo protu genialne!
OdpowiedzUsuńZajebiste.:))
OdpowiedzUsuń