Menu

1 marca 2013

Rozdział 15 by Patuśka

Hejo ziomy! Zgodnie z obietnicą dodaję kolejny rozdział :) Miłego czytania ;*

ROZDZIAŁ 15

W parku byliśmy po piętnastu minutach. Wysiedliśmy z auta i zaczęliśmy się rozglądać. O tej porze nikogo tam nie było. Kompletna pustka... Żadnego śladu Niny i Eddie'go. Nagle zobaczyłem postać ubraną w czarną bluzę z kapturem i spodnie tego samego koloru. Ten koleś był zaniepokojony i chyba nie chciał, żeby ktoś go zobaczył.
-Pssst... Trixie, widzisz  go? - szepnąłem
-No...
-Chodźmy do niego. Może coś wie.
Szybkim krokiem ruszyliśmy w stronę drzewa, za którym stał mężczyzna. Kiedy tylko nas zobaczył, zaczął uciekać. Nie biegł za szybko, więc bez problemu go dogoniliśmy. Popchnąłem go, a on upadł na ziemię. Złapałem go za bluzę i przekręciłem na plecy. Ta twarz... To był on. Wpatrywał się we mnie z cwaniackim uśmieszkiem.
-BEN?! - krzyknąłem
Kątem oka zauważyłem, że Pat patrzyła na nas z przerażeniem. Dobrze wiedziała kim jest Ben.
-Taa... Dopiero teraz się domyśliłeś? - powiedział z drwiną
-Gdzie są Nina i Eddie?! - wrzasnąłem i szarpnąłem go za bluzę
-Wow! Spokojnie kolego! Pamiętaj, że mam przewagę.
-Niby jaką?
-Taką, że mam kumpla.
W tym momencie kolejny facet podszedł do Patricii i przyłożył jej nóż do gardła. Zalała mnie fala strachu.
-Puść mnie, albo poleje się krew - syknął Ben
Nie miałem innego wyjścia i zrobiłem to co kazał. Potem podniosłem ręce na znak, że nie mam zamiaru z nimi walczyć. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że stoimy obok jakiejś budki. Jej drzwi były zamknięte na trzy spusty. Zza tego "mini domku" wyszedł kolejny mięśniak i wymierzył pistoletem prosto między moje oczy.
"Zginiemy jak nic." - pomyślałem
Nastała niezręczna cisza. Wszyscy wymieniali między sobą spojrzenia. Delikatnie uśmiechnąłem się do Pat, a kiedy ona zrobiła to samo, Ben zmierzył nas lodowym wzrokiem.
-Macie Ninę i Eddie'go, prawda? - spytałem
-Tak. Są związani i zamknięci w tej budce. - powiedział Ben - Mam dla was pewną propozycję. Wypuścimy waszych kumpli, ale wzamian bierzemy Fabiana.
-Nie zgadzam się! - krzyknęła Trixie
-Dlaczego to robisz? - zapytałem przez zęby
-Jeszcze się nie domyśliłeś? Zabrałeś mi Ninę. Zniszczyłeś życie, kiedy wszystko zaczęło układać się po mojej myśli. Teraz ja zniszczę je tobie. - ciągnął Ben - Chcę, żebyś cierpiał tak bardzo jak tylko się da. Żebyś już nigdy w życiu nie zaznał miłości, radości i szczęścia. Żebyś zgnił na jakimś zadupiu. Żebym już nigdy nie musiał oglądać twojej twarzy.
-Dobra... Weź mnie, ale ich wypuść. Tylko chciałbym się jeszcze pożegnać.
Koleś, który przez cały czas celował pistoletem w moją głowę odsunął się trochę i opuścił broń. W tym czasie podszedłem do Pat i przytuliłem ją.
-Jesteś pewien, że chcesz to zrobić? - spytała
-Nie mam wyjścia. To chyba koniec naszego związku.
-Bądźmy przyjaciółmi - powiedziała Trixie po czym pocałowała mnie w policzek
Uśmiechnąłem się do niej i dałem znak Benowi, że możemy zacząć wymianę. Dwóch kolesi poszło po Ninę i Eddie'go. Kiedy wyszli z budki, bardzo ucieszyli się na nasz widok. Zamiast wejść do domku, podszedłem do Bena i wymierzyłem mu sierpowego prosto w twarz. Potem zacząłem tego żałować...
CDN...
Kocham, Fabian x

No i chyba na tyle. Mam nadzieję, że się podobało :) Do zobaczenia <3

No i jeszcze piosenka: (wykonawca i tytuł)

I’m gonna pop some tags
Only got twenty dolars in my pocket
I-I-I'm huntin' lookin' for a come-up
This is f*cking awesome

6 komentarzy:

  1. świetny no a co do piosenki nie mam pojęcia xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Super , wzruszyłam się gdy Fabian musiał się żegnać :c

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :D Skomentujecie mój?? Na moim blogu oczywiście. :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Thrift Shop Macklemore feat Wanz
    i świetny scenariusz ;)
    - Miła :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)