Weszłam do domu razem z Philipem. Sądzę, że Fabian mógł nas usłyszeć gdyż do moich uszu dochodziło skrzypienie podłogi. Już po chwili brunet wyłonił się zza drzwi.
-Witaj Nin...-tutaj urwał, bo zobaczył mężczyznę obok mnie.-Kto to jest?-w jego głosie usłyszałam zazdrość i złość.
-To Philip, mój kolega z pracy. -uśmiechnęłam się do mego chłopaka by załagodzić sytuację. Następnie zaprowadziłam mojego gościa go salonu. Powiedziałam żeby tu chwilę poczekał. Usiadł na kanapie i zaczął rozglądać się we wszystkie strony. W tym czasie poszłam z zielonookim do naszej sypialni.
-Nie bądź zły. To szef kazał nam to zrobić.-chciałam żeby mi uwierzył.
-Jak chcesz.-odpowiedział obojętnie i wzruszył ramionami.
-Za godzinę go tu nie będzie. Obiecuję.-położyłam dłonie na jego karku i przybliżyłam głowę. Nie minął moment, a moje usta znajdowały się na jego.
-Okey?-zapytałam patrząc na niego błagalnie.
-Okey.-westchnął.
-Jesteś cudowny. Dziękuję.-odparłam zadowolona. Wyszłam i udałam się do kolegi. Godzina minęła dość szybko. Większość czasu spędzaliśmy gadając i śmiejąc się. Niekiedy kątem oka dostrzegłam Fabiana i od razu spoważniałam. Teraz była 21. Philipa się już pozbyłam. Siedziałam na kanapie i oglądałam telewizję. Druga połówka znajdowała się w łazience. Nie przywiązywałam większej uwagi to tego co działo się na ekranie. Moje myśli krążyły wokół reakcji Fabiana. Czy nadal jest na mnie obrażony? Może już nie będzie chciał ze mną mieszkać? Tylko to przychodziło m i do głowy. Akurat wszedł on. Bez słowa usiadł obok mnie.
-Nadal jesteś na mnie zły?-spojrzałam na niego.
-Nie.-odparł obojętnie. Przysunęłam się i położyłam głowę na jego ramieniu. Obtulił mnie ręką i przycisną jeszcze bliżej.
-Przepraszam.-szepną spuszczając głowę.
-Nie masz za co.-delikatnie musnęłam jego wargi na co odpowiedział zgrabnym uśmiechem. Po czym w spokoju skupiliśmy się na filmie.
No i tak zakończyłam rozdział 12. Już małymi krokami zbliżamy się do końca mojej nudnej jak flaki z olejem historii. Teraz na serio nie wiem kiedy następna część. Patrycja mnie o nią prosiła, więc nie mogłam odmówić.^^ Dobra ludzie do zobaczenia niedługo. Może...
Wild and Beauty
-Witaj Nin...-tutaj urwał, bo zobaczył mężczyznę obok mnie.-Kto to jest?-w jego głosie usłyszałam zazdrość i złość.
-To Philip, mój kolega z pracy. -uśmiechnęłam się do mego chłopaka by załagodzić sytuację. Następnie zaprowadziłam mojego gościa go salonu. Powiedziałam żeby tu chwilę poczekał. Usiadł na kanapie i zaczął rozglądać się we wszystkie strony. W tym czasie poszłam z zielonookim do naszej sypialni.
-Nie bądź zły. To szef kazał nam to zrobić.-chciałam żeby mi uwierzył.
-Jak chcesz.-odpowiedział obojętnie i wzruszył ramionami.
-Za godzinę go tu nie będzie. Obiecuję.-położyłam dłonie na jego karku i przybliżyłam głowę. Nie minął moment, a moje usta znajdowały się na jego.
-Okey?-zapytałam patrząc na niego błagalnie.
-Okey.-westchnął.
-Jesteś cudowny. Dziękuję.-odparłam zadowolona. Wyszłam i udałam się do kolegi. Godzina minęła dość szybko. Większość czasu spędzaliśmy gadając i śmiejąc się. Niekiedy kątem oka dostrzegłam Fabiana i od razu spoważniałam. Teraz była 21. Philipa się już pozbyłam. Siedziałam na kanapie i oglądałam telewizję. Druga połówka znajdowała się w łazience. Nie przywiązywałam większej uwagi to tego co działo się na ekranie. Moje myśli krążyły wokół reakcji Fabiana. Czy nadal jest na mnie obrażony? Może już nie będzie chciał ze mną mieszkać? Tylko to przychodziło m i do głowy. Akurat wszedł on. Bez słowa usiadł obok mnie.
-Nadal jesteś na mnie zły?-spojrzałam na niego.
-Nie.-odparł obojętnie. Przysunęłam się i położyłam głowę na jego ramieniu. Obtulił mnie ręką i przycisną jeszcze bliżej.
-Przepraszam.-szepną spuszczając głowę.
-Nie masz za co.-delikatnie musnęłam jego wargi na co odpowiedział zgrabnym uśmiechem. Po czym w spokoju skupiliśmy się na filmie.
***Miesiąc później***
Leżeliśmy na kanapie w swojej ulubionej pozycji. Ja trzymałam głowę na jego klatce piersiowej słuchając bicia serca, a on bawił się moimi palcami u lewej ręki. W tej chwili miałam ochotę zadać mu to pytanie, ale bałam się. Może jednak nie powinnam tego robić? W końcu się przełamałam.
-Fabian...-zaczęłam dość zciszonym tonem.-czy ty mnie kochasz?-nastało głuche milczenie.
-Fabian?-powtórzyłam ponownie tym razem coraz bardziej drżącym głosem.
-Kocham cię tak jak nikogo innego. Kocham cię za to, że ciągle jesteś ze mną. Kocham cię, bo dajesz mi powód do życia. Kocham cię dlatego, że przy tobie mogę być zawsze szczęśliwy. Kocham cię.-to nie był sen. On mnie kocha. Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej i wyszeptałam te 3 słowa:
-Ja ciebie też.
No i tak zakończyłam rozdział 12. Już małymi krokami zbliżamy się do końca mojej nudnej jak flaki z olejem historii. Teraz na serio nie wiem kiedy następna część. Patrycja mnie o nią prosiła, więc nie mogłam odmówić.^^ Dobra ludzie do zobaczenia niedługo. Może...
Wild and Beauty
Jest, jest .. jest ! To jest takie so romantic ! Very romantic! *.*
OdpowiedzUsuńHu hu hu :))
Too... ja czekam niecierpliwie na kolejną część ?
Nie mogę się zalogować na gg u babci:(
Usuńświeeetne <3
OdpowiedzUsuńSuper ;))
OdpowiedzUsuńSuper :-P
OdpowiedzUsuńJOŁ NO PIĘKNIE CI TO WYSZŁO JESTEM Z CB DUMNA ^^.CZEKAM NA KOLEJNĄ CZĘŚĆ BYLE JAK NAJSZYBCIEJ I OBIECUJE JAK JESZCZE RAZ NAZWIESZ TAKIE ARCYDZIELO "FLAKAMI Z OLEJEM " TO NIE RĘCZĘ ZA SB ;P/SNOOKI XD
OdpowiedzUsuńGenialne ;3
OdpowiedzUsuń