Menu

25 maja 2013

Ponowne spotkanie w Londynie - [4] Odcinek"Zapraszam!"/ by Nathalia (Patrycja) ;3

[4] Odcinek:
"Zapraszam!"




Podczas jazdy windą na dwunaste piętro, Nina próbowała ochłonąć, ale było to nie możliwe. Coś owładnęło nią, gdy paradowała.. tak, wygłupiając się przed Fabianem, tymi swoimi seksownymi ruchami. Tym czymś było pożądanie jego. 

Od czasów, gdy wyjechała do LA do Gran, nie przebywała w towarzystwie żadnego faceta, który by tak w przybliżony sposób jak Fabian, tak na nią działał. Ciało Ruttera reagowało pewnie na dawne bodźce. Ale Nina jakoś nie była o tym przekonana. Kiedy zobaczyła Ruttera na przystanku autobusowym, zszokował ją jego widok. 

Winda zatrzymała się na dwunastym piętrze, niemal natychmiast, tak że Nina nie miała czasu, na opanowanie i pogodzenie się ze stanem swojego nagłego podniecenia, który ją ogarnął.



Drzwi otworzyły się i niezwykle spięta weszła z Fabianem do eleganckiego holu z, którego zwisał intrygujący żyrandol. Na wprost znajdowało się lustro, oprawione drewnianą ramą, w którym Nina zobaczyła swoje odbicie. Za następnymi drzwiami, zobaczyła przestronne i eleganckie pomieszczenie mieszkalne. 
- Zapraszam ! - zasugerował czym, Nina usiadła na jednej z wygodnej, beżowej sofie.
Nina natychmiast spytała o łazienkę:
- Toaleta jest tam, na przeciwko tamtych drzwi- zasugerował, czym wskazał jej drzwi po prawej stronie. - Nino, następnie przejdź do salonu. Potem do Ciebie dołączę - odwrócił się i wyszedł.

Łazienka miała wszystko, co powinien mieć szef sławnej firmy. Marmurowe podłogi i ściany, stylową ceramikę i złote krany.

Po umyciu rąk Martin poświęciła kilka minut, na uczesanie i poprawienie swoich włosów i umalowanie ust jasno-beżowym błyszczykiem, cały czas usiłując odzyskać spokój. 

Czuła, że spotkanie z Fabianem zmieniło ją. W sposób, którego jeszcze nie próbowała zrozumieć ani ogarnąć. Wiedziała tylko, że pragnie Fabiana jak nigdy więcej.

****

Fabian czekał niecierpliwie w salonie, by otworzyły się drzwi od łazienki. W końcu zdjął marynarkę- w jego apartamencie, było centralne ogrzewanie - czym powiesił ją na oparciu krzesła, a potem zaczął krążyć po pokoju.
Nie spieszy się, pewnie - pomyślał przez chwilę, nieustannie zerkając w stronę łazienki.

W końcu drzwi otworzyły się, ale Nina nie od razu pojawiła się. Najpierw podeszła do stolika w holu, by położyć na nim swoją torebkę, potem obróciła się i przeszłą jeszcze wolniej przez szklane drzwi.

Ich oczy nagle się spotkały. Obydwoje uśmiechali się. Dlaczego mnie nie zacznie całować - pomyślała Nina.

- Masz bardzo piękne mieszkanie - powiedziała, gdy zdołała oderwać od niego wzrok i rozejrzeć się dookoła.
- Skorzystałem z usług dekoratora wnętrz - powiedział.
-  Ślicznie tutaj jest - powiedziała Nina. 
- Chodź, wyjdziemy na taras- odpowiedział czym podał jej rękę.

Rutter rozsunął najbliższe, szklane drzwi, odstąpił na bok i wskazał jej drogę ruchem swojej lewej dłoni.
Przechodząc, lekko rzuciła mu się w objęcia... pieczętując, kolejny, namiętny, krótki pocałunek.
Ciało Ruttera zareagowało na to podnieceniem.To go całkiem zszokowało. Następnie podążył za nia na taras. 
- Ojej!- Ninie zaparło oddech z wrażenia, gdy najpierw spojrzała na jacuzzi i basen.

Fabian wiedział, że jest to wspaniały widok, godne pozazdroszczenia położenia mieszkania w takiej szerokiej panoramie miasta, na widok z mostem Londynu.. i innymi sławnymi budynkami.

Ale nie one przyciągały jego wzrok. Tylko widok Niny. Kiedy stanął nad nią , zaborczo dotknął jej talii, czym ona odwróciła się w jego stronę i popatrzyła na niego z szeroko, otwartymi oczami.

- Kocham Cię ,tak  mocno.. - szepnął jej do ucha.
Martin lekko przystawiła swoje usta do jego. Ich usta .. pasowały do siebie. Namiętne pocałunki, które mogły trwać wiecznie.. dawały im podwójne szczęście, którego pragnęli. 

- Ja, ja muszę iść do łazienki - wyjąkała Nina.
- Nie kłam!- odpowiedział, przyciskając ja swoim ciałem do ściany- Byłaś tam nie całe dziesięć minut temu! Tym razem będziesz musiała tu zostać, w tym mieszkaniu, dopóki nie będę gotowy.. ponownie cię pocałować.

Nina popatrzyła na niego, mrugając powiekami. Następnym razem? Rutter naprawdę tak sądził. A może oczekiwał czegoś więcej, niż tylko namiętny pocałunek.?



No hej. Trzeba trochę ochłodzić tę atmosferę. O to kolejna część. Mam nadzieję, że wam się spodoba. W następnych dwóch częściach... będzie się działo.

Dziękuję za uwagę:
Nathalia/Patrycja ;3

15 komentarzy:

  1. Świetny.! Już cię nie mogę doczekać next.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny ;) Oby kolejny był jak najszybciej <33

    OdpowiedzUsuń
  3. EJJ NO, JA CHCĘ NASTĘPNĄ CZĘŚĆ. ROBI SIĘ SZAŁOWO, PO PROSTU ŚWIETNIE :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i o to chodzi ! "Będzie szałowo"..

      Usuń
    2. I na kiedy planujesz kolejną część? BO JESTEM STRASZNIE ZDESPEROWANA, NO WIESZ :)

      Usuń
    3. Nwm.. Może jutro.. a jak nie to dopiero w środę. A kiedy kolejna część na twoim blogu. Już się doczekać nie moge. Oby dziś ;*

      Usuń
    4. Dzisiaj nie dam rady, ja bym wolała dzisiaj twoją nową część na blogu. Jakoś jak ktoś pisze opowiadania, to mnie jakoś motywuje do działania :3

      Usuń
  4. świetne chyba nie doczekam następnej się

    OdpowiedzUsuń
  5. Super odcinek. Wiem miałam sie nie odzywać i nie wchodzić na tego bloga, ale chciałam przeczytać ten odcinek. Jeśli według was to głupie, usuńcie ten komentarz...

    OdpowiedzUsuń
  6. It's so amazing! :D
    Aha i mogę się już skasować z bloga. Notkę napisałam i swoje zadanie wypełniłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oddaj ten talencik:**

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)