Rozdział 9/By Aneczka

Hej:)

Tak wiem zaniedbałam troszke blogi ale to przez szkołe po mam 3 zagrozenia i musze je poprawiać.
Dzisiejszy odc dedykuje dla Nathali Ramos :)


Drogi pamiętniczku!!

Dziś był dzień na,który tak bardzo czekałam,mianowicie chodzi mi o wyjscie Fabiana ze szpitala.
Z rana zadzwonił do mnie lekarz i mnie poimformował,że dziś wychodzi Fabian.Kiedy to usłyszałam poprostu nie umiałam powstrzymać radości i zaraz ruszyłam w droge po mojego ukochanego.
Jak byłam już na miejscu Fabian już czekał na mnie na ławce.Zaraz do niego podbiegłam i uściskałam go z całej siły,chciałam aby ta chwila trwała wiecznie....
Po chwili puściliśmy sie i patrzelismy sobe w oczy lecz tą piękną chwile przerwała taksówka którą wysłała nam Trudy.Wsiedliśmy do niej i pojechaliśmy do domu.W drodze pisałam z Amber pokryjomu sms-y ponieważ planowali małe powitanko dla Fabiana.
-Gotowe wszystko? (Nina)
-Już kończymy..za ile tak będziecie?(Amber)
-Za jakieś 5 min(Nina)
-Ok zaprowadź Fabiana do salonu my zrobimy reszte:) (Amber)
-Ok(Nina)
Kiedy dojechaliśmy już do Domu Anubisa zrobiłam tak jak mi Amber powiedziała,zasłoniłam Fabianowi oczy i zaprowadziłam go do salonu.Jak weszliśmy wszyscy krzyknęli WITAJ W DOMU.
Amber sie bardzo postarała wystroiła cały salon ale co sie dziwnić cała Amber :).
Wszyscy wytulili Fabiana.Kiedy podeszła do niego Joy,Fabi sie odsunął dlaczego?,ponieważ miał troche żal do niej za to co się stało chociaż że to nie była zbytnio jej wina.:(
Po jakiś 2 godzinach przyjęcie zakończyło się. Poprosiłam Trudy abym mogła dzisiaj spać z Fabianem oczywiście zgodziła się.Przez całą noc gadaliśmy tuliliśmy się.Boże jak bardzo za nim tęskniłam,najważniejsze że już jest koło mnie! :)

Nina<3


Wiem nie wyszedł jak planowałam:(