Menu

2 sierpnia 2013

Stracone marzenia - Razem z Tobą [7] / By Nathalia (Patrycja) ;3

Odcinek [7]:
"Razem z Tobą."


Nina z Fabianem zeszli po schodkach na kamienną platformę „amenta”. Teraz przed ich oczami roztaczał się widok zapierający dech w piersiach. Wenecja wyglądała jak ze snów.

Kanał którym mieli przepłynąć był dużo szerszy, niż Nina sobie wyobrażała. Na lśniącej, błękitnej wodzie unosiło się mnóstwo łodzi o różnych kształtach  i rozmiarach Wzdłuż znajdowały się drewniane przystanie dla wodnych autobusów i  kolorowe stoiska z jedzeniem, owocami, lodami, szklanymi wyrobami i wszelkiego typu pamiątkami dla turystów. Dziewczyna była oczarowana. Oto Wenecja i jej niepowtarzalna atmosfera…

Nina uniosła twarz i zorientowała się, że Fabian ją obserwuję. Kiwnął głową, jakby zaakceptował jej odczucia. W milczeniu, żeby czar nie prysł, zeszli po kamiennych schodkach do jednej z małych motorówek.
Fabian umieścił tam bagaże i pomógł wejść Ninie. Potem odcumował łódkę, włączył motor i ruszyli. Po chwili wskazał wielki, stosunkowo nowoczesny budynek.

- To dworzec „Lucia”. Wielu turystów dociera tu pociągiem.

Po chwili przepłynęli pod jednym kamiennym mostem w zasięgu wzroku.
- Zawsze myślałam, że na kanałach jest mnóstwo mostów – zauważyła.
- Są ich setki.

Nina podziwiała fasady pięknych starych budynków, rzeźbione marmurowe ozdoby pałaców i wspaniałych kościołów. Obaj jej rodzice znali to miasto, a ona ogląda je dopiero teraz.. 
Wszystko było dziwne i trochę egzotyczne, ale czuła się tu jak w domu, jakby była na swoim miejscu.
- Jak daleko jeszcze? – zapytała

- Niedaleko, ale mam nadzieję, że nie zmienisz zdania – spojrzał na nią z uśmiechem.

Nina posłała mu lekki uśmiech.
- Nie zmienię.

- Znakomicie. – lekko pocałował ją w usta, zatrzymując motorówkę.


Podczas gdy przepływali przez kolejne wąskie kanały, Nina próbowała sobie uporządkować skłębione myśli i emocje. Była z Fabianem już ponad od 7 lat , a czuła się jak przepuszczona przez wyżymaczkę.  Do tego zrobiła z siebie totalną idiotkę.  – raz z tym, że nie chciała wybrać się z nim do Wenecji, a po pewnym czasie zgodziła się i zaakceptowała jego zaproszenie. Pokazała w ten sposób , że jest słaba i łatwo zmienia zdanie.

A co znaczyły te pocałunki ? Czy on ją naprawdę kocha, czy to tylko niewinny flirt?
Trudno powiedzieć.

Postanowiła się tym teraz nie przejmować i cieszyć się pięknem Wenecji. Zaczęła znowu oglądać różne budynki, po obu stronach kanału.

- Tak lepiej – skomentował Rutter, wyraźnie nie spuszczając z niej oka. – Byłaś przed chwilą taka… zamyślona. Czyżby mój pocałunek Cię zdenerwował?

- Ależ skąd..

- W takim razie o co chodzi?


Nina nie mogła powstrzymać śmiechu:
- Cieszę się, że tutaj jestem. Razem z Tobą.

Motorówka zwolniła.
- Zaraz dojedziemy.  Podoba ci się tamten budynek? – wskazał z uśmiechem odsłaniając, szereg białych zębów.

- Jest przepiękny. – odparła z zachwytem.

- No to tam, będziemy mieszkać przez najbliższe dwa tygodnie.

Chłopak zacumował motorówkę i wyskoczył na kamienny pomost. Wyciągnął rękę, by pomóc Ninie. Gdy tylko dotknęła jego dłoni, jej serce momentalnie przyspieszyło.

Z kamiennego pomostu kilka stopni prowadziło do czarnych drzwi z dużym zdobionym zamkiem i staroświeckim żelaznym dzwonkiem. Otworzyły się, gdy podeszli.

Weszli do holu. Był wspaniały. Bogato zdobiony marmurowy portal wspierał się na kolumnach. Kryształowe żyrandole wisiały na złoconych łańcuchach. Wielkie lustra na ścianie odbijały światło, optycznie powiększając i rozjaśniając pomieszczenie. Na środku znajdowały się schody wiodące na piętro.

Nina miała takie wrażenie, że już to kiedyś widziała. Że już tu wcześniej była.

- Tam znajduję się sala balowa. – szepnął, trzymając ją za rękę.

- Widziałeś ją już. – zapytała

- Tak.. zwłaszcza gdy przyjeżdżałem tutaj z moimi rodzicami na wakacje. Ty też będziesz miała okazję ją zobaczyć. Za niedługo – uśmiechnął się.  – A teraz chodź.. Musimy znaleźć nasz pokój.

Przechodząc przez kolejne korytarze, w tej części znajdowały się dwie połączone ze sobą sypialnie, gabinet, jadalnia, pokój dzienny i salon z oknami aż do podłogi. Poprowadził ją do kolejnego przestronnego pomieszczenia  z grubym wełnianym dywanem i biurkiem. Znajdował się też tutaj kominek, a przez szklane drzwi widać było dziedziniec. Obok – w sypialni – stało łóżko z brązowymi baldachimem wspartym na czterech słupach.

Nina zauważyła, że ich walizki już tu są.
- Nie wspominałeś mi, że ta kamienica,  należy do twoich rodziców. 

- Tak należy. I możemy tu zostać tyle ile chcemy. – ponownie ją pocałował. – Masz ochotę gdzieś przejść się ?

- Z miłą chęcią. Tylko najpierw się odświeżę.

- Wystarczy ci kwadrans?

- Tak, to wystarczająco mnóstwo czasu..







____________________________________________
Cześć wam :) Dzisiaj 7 cześć opowiadania :P Cieszycie się ?
I mała informacja. Dziś wyjeżdżam nad morze i biorę ze sobą laptopa i pojawią się prawdopodobnie dwa odcinki, które mam już napisane na zapas :>
 Następna część na pewno pojawi się za niedługo... Ale to za dużoooooo komentarzy *.* Dacię radę? Mam nadzieję.. Nie będę ukrywała, że gdy widzę od was komentarze to mi lepiej. Wiem, że przynajmniej ktoś czyta te moje wypociny...  i dają mi motywację :) Także liczę na was *.* To... kiedy chcecie kolejną część?


Trzymajcie się ciepło ;)
Nathalia/Patrycja ;3

22 komentarze:

  1. O boże.! Przecodwne.!
    To dobrze, że bierzesz laptopa nad morze, bo nie wytryzmałabym chyba xd Czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  2. Omomomomomo. !! <33 Czekam an next :) :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Prze cudowne! *.* Jakbyśmy wytrzymali bez cb?^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie! :D Wspaniałe opowiadanie. Czekam na kolejny, a potym co mi powiedziałaś nie odpuszczę ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś ma być kolejne! Nie no żartuje, ale postaraj się jak najszybciej^^

    OdpowiedzUsuń
  6. super <333
    Kocham Cię za to że piszesz o Fabinie <333
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. W wolnym czasie przeczytam całe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja już dawno nie czytałam niczego o Fabinie ... Od teraz będę czytać twoje opowiadanie! ;)
    Czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudooo *.* Czekam na nexta i życzę miłego wypadu nad morze :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabina ! Cudowne ,super,meega -to co mogę powiedzieć o tym rozdziale ,bierzesz laptopa ufff... Jak słodko ,dodawaj szybko i zapraszam do mnie http://wwwpeddy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super opowiadanie jak zresztą zawsze xD.Czekam na kolejne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super!Super! Co mogę jeszcze powiedzieć? A tak: Super! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Eksplozja talentu. Padłam


    Zapraszam do siebie: http://hoaforeverpeddie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. łojoj. ♥ Świetne. ^^
    Już się nie mogę doczekać następnego. :3
    Miłego wyjazdu. :)
    xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja swoją opinię wyraziłam już na gg, no ale ok.
    Super, genialne, nieziemskie, fantastyczne!!
    Dziękuję za uwagę.
    Pauline ^^

    PS Mówiłam przecież, że nie zawsze będę komentować...

    OdpowiedzUsuń
  17. Uhuhuhu, ileż masz komentarzy już ^^
    A marudziłaś na ilość ;*
    Przepraszam, że dopiero teraz, ale nie miałam siły, bo niedawno z Mazur wróciłam i tak o jakoś teraz nadrabiam blogi.
    Rozdział cudowny.
    Oh, ileż Fabiny, jejejejej !
    No ale, muszę się powtórzyć!
    Czekam wciąż na ślub Peddie.
    Może w przyszłym rozdziale? No dajesz, bo nie mogę się doczekać.

    Czekam więc na next.
    Buziaki i zapraszam do siebie. Niedługo powinien pojawić się next, ale nie obiecuję, że dzisiaj. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. W czasie gdy ja napisałam tylko 14 rozdziałów, to Ty zdążyłaś napisać kilka opowiadań o Fabinie! xD Podziwiam Cię <3
    Twoje opowiadania są cudne, a ja następny odcinek chcę już teraz, w tej chwili! :D

    Ah, Wenecja... *-*

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudny pisz szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny.. Zapraszam do mnie na kolejny rozdział o Hazzie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)