Odcinek [18]:
"Nieznany numer."
Była godzina dwunasta. Nina siedziała w cieniu drzewa i ze
zdumieniem kręciła głową, wpatrzona w krajobraz parku. Dzień był bardzo gorący,
zresztą jak niemal wszystkie dni sierpnia.
- Kogo ja tu widzę? – dobiegł ją pełen rozbawienia damski
głos.
Nina uniosła głowę i kilka metrów dalej ujrzała Patricie z
szerokim uśmiechem. Dziewczyna pomyślała, że zapewne już z Eddiem wróciła z
podróży poślubnej.
- Witaj Nino. – rzekła Patricia siadając obok dziewczyny.
- Hey. Już wróciliście? – zapytała spoglądając na
brązowowłosą.
- No pewnie – przytaknęła z rozbawieniem. – W końcu cztery
dni pobytu w Tajlandii wystarczą.
Amerykanka westchnęła dalej spoglądając w krajobraz parku.
- Coś się stało? – rzekła Patricia, widząc że jej kumpela
zbladła. – Wyglądasz na zmęczoną.
- Bo jestem zmęczona – rzekła skłamując.
W pewnym momencie dziewczyna usłyszała dźwięk dzwoniącego
telefonu dobiegającego z jej ogromnej torby. Głęboko miała nadzieję, że to nie
Fabian. Chłopak dzwonił do niej bez
przerwy od kąt wyszła z domu nie dając jej spokoju.
- Halo?
- Nino, gdzie jesteś? – usłyszała głos chłopaka.
- W parku. – dziewczyna ponownie westchnęła – Z Patricią –
rzekła wypowiadając ostatnie dwa słowa rozłączając się a następnie wyłączając
telefon.
- Pokłóciliście się? – zapytała Patricia.
- Nie… skądże. Po prostu musiałam na chwilę wyjść z tego
domu i przejść się. Dziwnym trafem trafiłam tutaj…
- Dotlenić się?
- Między innymi – odpowiedziała z uśmiechem w kierunku
kumpeli.
- Więc powiesz mi o co chodzi?
- Skapnęłaś się, że coś jest nie tak?
- Po pierwsze nie wyglądasz na zmęczoną. A po drugie. Chodzi
o Fabiana?
Nina powoli opuszczała głowę w dół, nie mogąc wykrztusić ani
słowa. Przez ostatnie kilka dni w ogóle się nie odzywała do chłopaka… tak jakby
zapomniała o jego istnieniu. Wreszcie przerwała ciszę.
- Mam wyczucie, że od kąt wrócił z tego projektu bez przerwy
mnie okłamuje. – rzekła boleśnie świadoma tego, co mówi.
Kilka godzin później Amerykanka wróciła do domu. Po długiej
rozmowie z kumpelą ulżyło jej, że w końcu mogła się komuś wygadać. Trzymając to
za zębami w niepewności, czuła jak parzy się od środka. Kumpela przyrzekła jej,
że nikomu nie piśnie słowa, nawet Eddiemu. Uświadomiła sobie, że gdyby ktoś
oprócz Patricii dowiedział się o tym, miałaby poważne kłopoty.
Chłopak zauważył odbicie sylwetki Niny w lustrze, które
znajdowało się w holu.
- Gdzie byłaś? – odezwał się na jej widok.
- W parku. Musiałam trochę złapać świeżego powietrza. –
zapewniła go szczerze – Przepraszam Cię, że się wtedy rozłączyła, ale chciałam
trochę pobyć sama.
- W towarzystwie Patricii? – rzekł, podnosząc jedną brew.
- Oczywiście – odpowiedziała wchodząc do salonu siadając na
kanapie.
Dziewczyna miała głowę wypełnioną tyloma sprzecznymi
emocjami, że nie zwracała uwagi na chłopaka. Zapaliła jedną z lamp obok małego
stoliczka i zamknęła powieki. To nic nie pomogło.
Podeszła do okna i je otworzyła. Wychyliła głowę wciągając
świeże powietrze. Powietrze o tej porze było o wiele chłodniejsze niż w
południe. Skutecznie studziło emocje. Nina czuła, że odzyskuje równowagę i
jasność myślenia.
Doszła do wniosku, że po rozmowie z Patricią, Fabian na
pewno coś przed nią ukrywa. Tylko do cholery jasnej nie wiedziała co. Wszystkie
trzy opcje które obmyśliła okazały się całkiem beznadziejne. Jednak jej
rozsądek podpowiadał, żeby nie poddawała się i za wszelką cenę dowiedziała się
co ukrywa.
Nagle przebiegł kot. Ten nagły ruch zwrócił jej uwagę. Nina
ocknęła się z zamyślenia. Obróciła się do tyłu i ujrzała obserwującego ją
Fabiana
.
- To ja może wstawię wodę na herbatę – rzekła wymykając się
do kuchni.
Wchodząc do kuchni oblał ją zimny pot, a potem poczuła
ukłucie w sercu. Zacisnęła zęby, wlewając wodę do czajnika, a następnie
stawiając na palniku. Głuchotę przerwał dźwięk telefonu. Pewnie Patricia coś
chcę – pomyślała.
Włożyła swoje ręce do kieszeni. Nim się zorientowała, nie
miała przy sobie telefonu. Na bank to nie był jej telefon. Choć i nawet dźwięk świadczył
o tym.
Na pobliskim blacie zauważyła telefon chłopaka. Zorientowała się, że to do niego przyszedł
sms. Bez chwili wahania chwyciła jego telefon i odblokowała ekran.
- Nieznany numer. – rzekła po cichu do siebie.
Kiedy przeczytała treść sms, omal nie zemdlała:
"Masz czas do jutra, do północy. A jak nie to sobie to załatwimy całkiem inaczej!"
- N
____________________________________
Hey wam kochani! Pozwalam wam rzucić we mnie wszystkim co macie obok siebie! Zwaliłam tę część. Rozdział miał pojawić się troszeczkę wcześniej, ale w tym tygodniu pisałam próbne egzaminy gimnazjalne. Przyznam szczerze, że nie poszły mi zbyt dobrze. Najlepiej to napisałam z angola. Choć wyników jeszcze i tak nie znam -.-
Przepraszam za wszelakie błędy ortograficzne, ale jestem tak zmęczona po tym tygodniu, że szkoda gadać. Dobrze, że jeszcze ten tydzień chodzimy a potem 18 dni wolnego ^^ Plus dla mnie bo będę miała czas na pisanie opowiadań dla was. Jeszcze góra 2-3 odcinki i koniec. Planuję nową historię, ale myślałam nad drugim sezonem. Mam mniej więcej pomysły, ale chciałabym znać wasza opinię co o tym sądzicie. Więc liczę na was *.* Dobra nie będę już was przynudzała. Więc komentujcie, wyrażajcie swoje opinie...
Nowy rozdział -20 komentarzy!!!!!
Do następnego razu.
Kocham was, Sibuners!
Bye bye.
Nathalia/Pisarka
____________________________________
Hey wam kochani! Pozwalam wam rzucić we mnie wszystkim co macie obok siebie! Zwaliłam tę część. Rozdział miał pojawić się troszeczkę wcześniej, ale w tym tygodniu pisałam próbne egzaminy gimnazjalne. Przyznam szczerze, że nie poszły mi zbyt dobrze. Najlepiej to napisałam z angola. Choć wyników jeszcze i tak nie znam -.-
Przepraszam za wszelakie błędy ortograficzne, ale jestem tak zmęczona po tym tygodniu, że szkoda gadać. Dobrze, że jeszcze ten tydzień chodzimy a potem 18 dni wolnego ^^ Plus dla mnie bo będę miała czas na pisanie opowiadań dla was. Jeszcze góra 2-3 odcinki i koniec. Planuję nową historię, ale myślałam nad drugim sezonem. Mam mniej więcej pomysły, ale chciałabym znać wasza opinię co o tym sądzicie. Więc liczę na was *.* Dobra nie będę już was przynudzała. Więc komentujcie, wyrażajcie swoje opinie...
Nowy rozdział -20 komentarzy!!!!!
Do następnego razu.
Kocham was, Sibuners!
Bye bye.
Nathalia/Pisarka
Zajebisty! :* Kiedy kolejna czesc?
OdpowiedzUsuńświetny, genialny, cudowny! Ja chcę 2 sezon tej historii! *.*
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńSuper! Komentujcie bo chce kolejna czesc!
OdpowiedzUsuńMrr to jest to! Napisz kolejny sezon bo czekamy ! :* Jezus Maria nie mogę się doczekać kolejnego odcinka :* <333
OdpowiedzUsuńBoski <3 Nie mogę się doczekać kolejnej części ^^
OdpowiedzUsuńSwietny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie ;33 Rozdział jest genialny.Szczególnie ostatnia część.Dodaję do obserwowanych i czekam na kolejną część.Całuski < 33
OdpowiedzUsuńCudowny
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno komentuję, ale nie mam ostatnio czasu :C
OdpowiedzUsuńświetny <333
Nina i Pat *.*
ciekawe kto to ten N. ?
czekam na next ;***
Ej no! Ukradłaś gif z Tasie z mojego najnowszego postu! Ty kradzieju! xd Haha
OdpowiedzUsuńOdcinek jak zwykle cudowny, nawet nwm czemu go komentuję bo ty to już dawno wiedziałaś. :D Czekam na neext :D
Nexta! Nexta! Nexta!
OdpowiedzUsuńHmmm co by ci tu napisać ? Może zajebiste ? taak !! Genialny :**
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy
OdpowiedzUsuńGenialny! ;)
OdpowiedzUsuńWymyśl może historię o czymś innym-ale o Fabinie
OdpowiedzUsuńAkurat ta historia dotyczy Fabiny ;)
UsuńSuper rozdział ♥♥
OdpowiedzUsuńaaaaa. Twoje opowiadania są cudowne <333
OdpowiedzUsuńZapraszam na Odcinek 91 pt. ''Amber, wszystko w porządku? ''
OdpowiedzUsuńhttp://housee-of-anuubis.blogspot.com/2013/12/odcinek-91-by-amore-wiktoria.html +licze na szczerą opinię :D
http://dreamonhoa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper opowiadanie zapraszam do mnie na kolejną część :)
Grrrr -,- Jak mogłam zapomnieć tego przeczytać? Wybacz, kochana ! 3 sprawdziany mi dowalili ! Przysięgam ! I porwali mnie kosmici ! Te zielone ufoludy są wszędzie! Wszędzie powtarzam ! Dobra, kiepska wymówka... wymyślę lepszą, ale to później :D Super opowiadanie, dlaczego ja nie potrafię tak pisać? A później się dziwię, że wredne anonimy mnie atakują . Oddaj mi swój talent! Biedni potrzebują :D Opchnę go w internecie i zarobię miliony :D świetny plan na życie :) Ale na serio :D Kolejna Rowling :) Dobra, głupia, dziwna głupawka, zły moment na pisanie czegokolwiek :) Pa !
OdpowiedzUsuńjuż tytuł wydałmi się straszny, a odcinek mega! tak trzymał w napięciu, mam nadzieję że wątek się rozwinie ^^
OdpowiedzUsuńCUDO !
OdpowiedzUsuń