5 marca 2013

Rozdział 22 by Naćka

Rozdział 22
"Kłamstwo prowadzi do nikąd "

 Zanim Nina Martin zdążyła zahamować emocje i zastanowiła się co robi rzuciła się na dziewczynę,która  była w tym momencie osobą którą nienawidziła jak nikogo innego. Zresztą chyba nie tylko ona tak myślała..oby dwie kipiały gniewem,szarpiąc się i obrzucając obelgami. Chłopak który je obserwował był w szoku widząc jak dziewczyny które przecież się przyjaźniły teraz próbowały się... zabić? Na szczęście w porę oprzytomniał.
-Dziewczyny!-wrzasnął rozdzielając je.
-Co się dzieje?-zadał pytanie już spokojniejszym tonem,patrząc na zdyszane i całe czerwone od złości nastolatki. Jednak one przybrały chyba inną strategię.Postanowiły milczeć. Patrzały jednak na siebie wymieniając się groźnymi spojrzeniami,nie zwracając uwagi,że chłopak uważnie je obserwował i widział,że było coś nie tak.
-Chyba się nie dowiem-odrzekł zrezygnowany siadając na swoim łóżku,które lekko zaskrzypiało i zwrócił się do Joy,posyłając jej przepraszające spojrzenie.
-Możesz zostawić nas samych?
Mercer chyba się to nie spodobało,ale zgodziła się i wyszła teatralnym tonem,tupiąc swoimi  wysokimi szpilkami od Chanel.
                                                                                       ***
-Więc to dlatego?-zapytał po raz kolejny Rutter swoją dziewczynę. Przez prawie godzinę, Nina musiała tłumaczyć mu czemu prawie pobiły się z Joy. Oczywiście...większość rzeczy które powiedziała teraz chłopakowi były następnymi kłamstwami,brązowowłosa nie mogła powiedzieć mu prawdy. Prawda zniszczyła by ją, jej związek,dosłownie wszystko co ostatnio udało jej się odbudować. A tylko przy tym chłopaku potrafiła znaleźć szczęście.
Kłamiąc jednak nie wiedziała o następnych konsekwencjach. No bo co powie Fabianowi Joy.
-Nie słuchasz mnie-chłopak westchnął,przerywając swój monolog.
-Co?-zapytała dziewczyna,zajęta swoimi myślami.
-Mówię,że mnie nie słuchasz-wysyczał zły.
-Przepraszam...ale mam ostatnio gorsze dni...
-Rozumiem to-pogłaskał ją kciukiem  po policzku w taki sposób,że dziewczynę przeszły  dreszcze.
-Chociaż ty- znowu westchnęła i wtuliła się w chłopaka. 
-Nins..Nie przejmuj się Joy...Przejdzie jej,znowu.
                                                                           
   ***
W tym czasie panna Mercer,podsłuchiwała za drzwiami rozmowę Fabiny. 


Tak jak myślała...Ukochana jej przyjaciela nie powiedziała mu całej prawdy, właściwie..pozmyślała następne kłamstwa. A słowa Fabiana " nie przejmuj się Joy" to był cios w samo serce dziewczyny która tak bardzo kochała Ruttera. Wszyscy mówili żeby go sobie odpuściła. Ale był ideałem.Piękny,wysoki,inteligentny,wrażliwy...Tylko czemu  kochał się w tamtej Martin? Joy mogła powiedzieć mu całą prawdę o jego dziewczynie,a wtedy na pewno nie byliby razem,ale wtedy chłopak mógłby mieć też żal do Joy,że tak długo ukrywała prawdę,a nie o to jej chodziło. 
Wykręciła numer i napisała do kogoś smsa. 
"Wren. przyjedź . Mamy malutki problem"
Po paru minutach dostała wiadomość 
"Jak się uda? Na pewno"
Dziewczyna uśmiechnęła się tylko i poszła do swojego pokoju. 

Po paru minutach do pokoju weszła Martin. Już od progu Joy zaczęła ją atakować.
-Myślisz,że uda ci się go zatrzymać na prawdę?-zapytała z wrednym uśmieszkiem. 
Nina nic nie odpowiedziała,postanowiła,że zacznie ją olewać i nie da się kolejny raz zmanipulować. 
-Jestem od Ciebie ładniejsza,mądrzejsza...-kontynuowała. -I nie okłamuje swoich chłopaków.
-Nie okłamałam go-krzyknęła dziewczyna,a jej oczy napełniły się łzami. 
-Tylko zataiłaś prawdę. Że doprowadziłaś dziewczynę swojego byłego do samobójstwa? Albo,że kiedy zaczęłaś chodzić z Fabianem nadal byłaś z Wrenem? I to z nim przeżyłaś....
-Skończ!-wrzasnęła-Proszę...-dodała.
Mercer popatrzała na dziewczynę,było jej trochę jej szkoda,popełniła tak dużo błędów. Dodała więc tylko:
-Kłamstwo do niczego nie doprowadzi Nino. W pewnym momencie ktoś to wypapla. I wierz mi,to nie muszę być ja.

Ojjj, Dawno nie pisałam.Mam baaaardzo dużo nauki i wgl. Masakra...Mam dosyć. Na szczęscie mam rekolekcje i to w taką śliczną pogodę. Czuję lato. YAY. *_*
Pozdrawiam, Naćka.

11 komentarzy:

  1. świetny ale ty masz talent *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle wooow. < 3 Też mam rekolekcje *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehez. <3 Ja się z rekolacji masakrycznie cieszę. Godzinka rekolekcji i można na dworek. A normalnie w szkole siedze 8 godz.:( i pewie bym nie miała czasu wyjsc.;/

      Usuń
    2. No u mnie też gdzieś tak ; 3 Ale ja to zwykle na kompie siedzę i wymyślam odcinek xd bo chora jestem i nie mam nic innego do roboty .

      Usuń
  3. Świetne ;* Czekam na kolejne :33

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie <3 Warto było czekać ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czy ja wiem czy warto..
      Ale trochę czekaliście <3

      Usuń
  5. [SPAM]
    Hej !
    Zapraszam na bloga !

    http://one-chan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne. czekam na next. ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)

Obserwatorzy