Rozdział 24
"Nieszczęścia chodzą parami
Uczniowie Domu Anubisa
właśnie wracali do internatu z balu maturalnego. Była 4 rano więc
słońce zaczęło już wschodzić,a ptaki zaczęły ćwierkać
radośnie zwiastując nowy piękny słoneczny dzień. W końcu był
już koniec czerwca a nawet w Anglii ludzie zasługują na trochę
promieni i radości a nie tylko ciągły deszcz i ponurą aurę jaką
pogoda raczyła Anglików już od wielu lat.
Piękna pogoda zachęciła
Ruttera do zrobienia czegoś szalonego. Co z tego,że byli zmęczeni?
Że Nina była w swojej ślicznej sukience,a on nadal miał na sobie
garnitur? Za parę dni mieli kończyć szkołę,musieli mieć co
wspominać.
-Co powiecie na wypad całą
grupką nad jezioro?
-Teraz?-zapytała z
niedowierzaniem Nina. Nie tylko ona była zaskoczona,postawą swojego
chłopaka ale też jej przyjaciele.
Jerome zatrzymał się i
pocałował przy tym Marę z którą odnowił swój związek zostając
parą balu.Było to niespodziewane,ale wywołało u wszystkich
radość. Pasowali do siebie,a Jerome był całkowicie innym
człowiekiem przy brunetce.
-Ja też uważam,że to
świetny pomysł. Tylko powinnyśmy się przebrać -rzeknął po czym
zrobił pauzę,na jego twarzy zagościł chytry uśmieszek:-Tylko nie
mówmy nic Victorowi.
Wszyscy domownicy zgodzili
się z Clarkiem. Weszli po cichu do domu,a potem rozdzielili i poszli
do pokoi,aby przebrać się w coś wygodniejszego,wziąć szybki
prysznic.
***
-Nie wiedziałam,że znasz
takie piękne miejsce jak to-szepnęła Nina do swojego towarzysza do
którego była przytulona na widok wielkiego niebieskiego jeziora,po
której pływały biało-puszyste łabędzie, a ptaki ćwierkały
głośniej i jeszcze radośniej niż gdziekolwiek indziej.
-Jeszcze dużo rzeczy o mnie
nie wiesz-odpowiedział i pocałował ją delikatnie.
-A ci znowu się
miziają-krzyknęła Patricia ze śmiechem.
-I kto to mówi i kto to
mówi!
-Ja z Eddiem całujemy się
jak jest taka potrzeba-odpowiedziała zirytowana ale na jej twarzy
można było zauważyć uśmiech.
-Czyli średnio co pół
godziny-podsumował jej chłopak.
-Ty debilu!-krzyknęła
Williamson,już po chwili jej obiekt uczuć uciekał,a ona ściagała
go z patykiem w ręku. Wszyscy śmiali się z tej sytuacji.
-Eddie wygląda jakby
naprawdę się bał-zauważył Alfie pokładając się ze śmiechu. W
grupie znowu wybuchł jeszcze większy śmiech na tą uwagę. W końcu
Patricia złapała biednego Eddisona i udawała że bije go kijem na
co chłopak reagował wrzaskami.
-Zachowujesz się jak
baba-rzekła podsumowując Gaduła i pocałowała go w policzek.
-Zachowujesz się jak
baba-sparodiował Pat Jerome: To najgorsze co może spotkać
chłopaka. Kiedy jego dziewczyna tak powie- zwrócił się do kolegi.
-Zachowujesz się jak
baba-powtórzyła Mara. Chwilę potem została wzięta na ręce przez
swojego chłopaka.
-Zostaw mnie!
-Na drugi raz będziesz mieć nauczkę,że nie można żartować z wielkiego Jeroma Clarka-krzyknął z wyniosłością,po czym posadził Marę na ziemię pod wielkim klonem nad samym brzegiem kryształowego jeziora. Reszta poszła za ich przykładem.Wszyscy. Poza Fabiną która usiadła trochę dalej. Z dala od przyjaciół. Nigdy nie lubili być w towarzystwie tylu osób,woleli w spokoju pomyśleć,pogadać.
-Na drugi raz będziesz mieć nauczkę,że nie można żartować z wielkiego Jeroma Clarka-krzyknął z wyniosłością,po czym posadził Marę na ziemię pod wielkim klonem nad samym brzegiem kryształowego jeziora. Reszta poszła za ich przykładem.Wszyscy. Poza Fabiną która usiadła trochę dalej. Z dala od przyjaciół. Nigdy nie lubili być w towarzystwie tylu osób,woleli w spokoju pomyśleć,pogadać.
Fabian objął Ninę od
tyłu i przytulił mocno do siebie całując ją w szyję.
-Znowu będą mówili,że
się ciagle miziamy-zwróciła mu uwagę.
-A niech będą gadać.
-Fabian...-zaczęła
nieśmiało Martin.
-Co skarbie?
-Co będzie za te parę dni?
Wiesz...Boję się,że..każdy pójdzie z nas inną drogą...Bardzo
się tego boję.
-Nino. Będziesz tam gdzie
ja. A ja będę tam gdzie ty-mówiąc te słowa przytulił ją do
siebie jeszcze bardziej. Dziewczyna zawahała się. Nie była pewna
tej obietnicy więc zadała kolejne pytanie.
-Gdzie?
-Gdziekolwiek.
-Fabian....sprecyzuj
to...Gdzie?
-Nino...Nie czas na tą
rozmowę. Żyjmy tym czym jest.
W Ninie coś pękło.
Wiedziała co chciał powiedzieć. A bynajmniej...tak jej się
wydawało.Pewnie bał się jej powiedzieć,że chce studiować w
Oxfordzie. Przecież mają tam świetne uczelnie dla świetnych
uczniów,którzy chcą się rozwijać. A on tego pragnął. Pragnął
być kimś. Od zawsze.Wzięła głęboki oddech i odwróciła głowę
w stronę kolegów i koleżanek. Peddie całowało się ,zresztą
Marome też.Alfie,Willow,K.T i Amber rozmawiali żywo. Kiedy Amber
zobaczyła,że Nina patrzy na nich pomachała jej z uśmiechem na
twarzy. Pewnie myślała,że jej przyjaciółka również świetnie
się bawi.
-Wiesz co...Nie chce mi się
już tutaj siedzieć. Wracam do domu- oznajmiła zdziwionemu
Fabianowi po paru minutach milczenia.
-Nino...-próbował
zatrzymać ją chłopak.Ale niebieskooka powiedziała tylko:Wiem,że
chcesz studiować tu w Angli.Że pewnie się rozstaniemy. Znowu.
Odwróciła się i pobiegła
wzdłuż dróżki,którą niedawno przyszli. Rutter wołał ją,ale
bez skutku. W pewnym momencie chłopak zaczął biec za nią,ale była
już za daleko,aby mógł ją dogonić i powiedzieć jej,że ma
zamiar jechać z nią . Do Ameryki.
***
Kiedy była już blisko domu
przystanęła. Jej oddech powoli się uspokojał,ale z oczu zaczęły
płynąc łzy. Nie wiedziała czemu. Nic takiego się przecież nie
stało. Przecież jeszcze nic stracone. Zaczął dzwonić jej telefon.
„To pewnie Fabian”-pomyślała i wyjęła go z kieszeni.
Kiedy zobaczyła kto dzwoni
o mało nie dostała zawału. Wren.Jej były...A właściwie to
jeszcze nie były chłopak. Nie do końca z nim zerwała. Kiedy
wyjeżdżali pokłócili się,od tego czasu nie rozmawiali,nie
komunikowali się. Po chwili zastanowienia odebrała. Nie mogła
stchórzyć. Musi powiedzieć mu,że go nie kocha. Że jej serce
należy do Ruttera. Nawet jeżeli...mają inne plany na przyszłośc.
-Wren posłuchaj-zaczęła
jednak nie dokończyła zdania,gdyż jej przerwał. -Popatrz się w
bok- Czemu jego głos tak radośnie brzmiał? Zrobiła tak jak
kazał.On...tam stał. A właściwie teraz już biegł. W jej stronę.
Nina wstała i chciała iść w drugą .Niestety z drugiej biegł
Fabian.
Fabian.
Pierwszy dobiegł do niej
Wren. Za chwilkę po tym Rutter, tak szybko że ten pierwszy nie
zdążył nic powiedzieć.
-Co tu się dzieje?Kto to
jest?-zapytał Anglik swoją dziewczynę,kiedy wypowiadał te zdania
ledwo oddychając .Widać było,że jest bardzo zmęczony po
przebiegnięciu tylu kilometrów.
-Wren. Chłopak
Niny-przedstawił się Amerykanin,podając Rutterowi rękę.
Nina nie wiedziała co
zrobić. Patrząc po minie Fabiana nie było dobrze. Było bardzo
źle. Bardzo,bardzo źle....
W końcu! No..Mam nadzieję,że nie jest tak źle i nie ma błędów. Chyba wyszłam z wprawy. Następny za niedługo...
Natalie. ;3
super :)
OdpowiedzUsuńsuuper :*
OdpowiedzUsuńJara & Amfie & Marome & Fabina, JEZU JESTEM W RAJU <3
OdpowiedzUsuńAleż ty genialnie piszesz <3 Tak lekko, zabawnie... podoba mi się to.
Tworzysz taki miły, sympatyczny klimat... Nie ma par powstałych w 3 sezonie. Nienawidzę Mabian'a, Jeroy'a i Walfie. Zniszczyli wszystko.
Czekam na następne opowiadanie <3 Pozdrawiam :)
OJJ dziękuje ;3
UsuńNigdy nie będzie u mnie par powstałych 3 sezonie! Jeszcze pary nie zginęły póki my żyjemy! I tego się trzymam ;3
Racja.. racja moje kochane misiaczki *,*
UsuńZa niedługo mnie nie będzie... na tym świecie. ;(
Niektórzy wiedzą dlaczego ;ccc
Patrycja...Nie gadaj głupot.
UsuńAle ja to wiem.
UsuńW poniedziałaek znowu badania. A jak będzie źle.. to kaplica ;c
Mhm.....
UsuńA ja mówię że bedzie dobrze i już!
Patrycja ja ci mówiłam, że przesadzasz. Nic. Ci. Nie. Będzie.
Usuńcudowny . ;)
OdpowiedzUsuńpragnę więceeej ;3
Cuuuudnee ;** Oddawaj mi swój talent! :)
OdpowiedzUsuńHahahhaa. Chyba ty mi. ;*
Usuńale dziękuje bardzo. *_*
Ja nie mam ci nic do oddawania. U mnie nie ma nawet grama talentu... Czasami cos tam mi fajnego wychodzi ,ale to juz wasza zasługa :D ♥ Nmzc. :)
UsuńDokladnie, to jest nasze swietne HoA
OdpowiedzUsuńZ Fabinka, Jara, Peddie i Amfie
<3
Super opowiadanie, jestem ciekawa jak Fabian zareaguje na Wrena
Kiedy kolejne?
Dzięki. ;*
UsuńKiedy kolejne...Nie mam pojęcia. Ale postaram się jak najszybciej się da. :)
Cudowne, po prostu nieziemskie! *.* Zgadzam się z którąś z poprzedniczek, że piszesz tak lekko... bardzo przyjemnie się czyta ;** next jak najszybciej <33
OdpowiedzUsuńJa to czekam na twój. ;3
UsuńMe too < 3
UsuńMojego sie nie doczekacie *,*
Oooooo ... Chciałabym pisać tak świetnie jak ty.
OdpowiedzUsuńHahahahhhha. Bunny jak żartami sypie. :)
UsuńTo ja chciałabym pisać tak jak ty. <3
No to mamy problem :P Ty chcesz pisać jak ja, ja jak ty ... Co z tym zrobimy ? *,*
UsuńObydwie piszecie świetnie w porównaniu do mnie :*
UsuńMisiaczki *,*
Ja pisze najgorzej, choć mam wenę do pisania.. przez tę chorobę ;ccc
Nie daje już rady -.-
Nie wiem co z tym zrobimy Bunny. ;3 Ale ty piszesz lepiej i już.
UsuńA ty Patrycja..Nie mam do Ciebie siły. I ci tłumaczyć. ;3
No widzisz. Jestem okrooopnaa... ;c
UsuńEchh.. Tłumaczyć cokolwiek wam wszystkim.. Ooo tak, to dopiero wyzwanie. Jak Patrycja nie przestanie pisać takich głupot, to ja ją uduszę. I to gołymi rękami.
UsuńGood to know :)
UsuńStrzeż się...
UsuńJa mam się strzec? Ok :)
UsuńOu FUCK to było coś strasznie strasznie za*ebistego chcę więcej dużo dużo więcej ;D
OdpowiedzUsuńo matkoo. Dziękuje. <3
Usuńnono zapowiada się ciekawie *.*
OdpowiedzUsuńZaje*biste! Nic dodać nic ująć :* Mam tylko małe pytanko. Jak zmienić nazwę użytkownika w googlach?
OdpowiedzUsuńDzięki;3
UsuńNie mam pojęcia bo ja nie mam konta jak tako w googlach tylko na blogerze więc...nie wiem. Ale może jakaś dziewczyna wie co ma właśnie konto w google plus czy jakoś tam się to nazywa. <3
Też mam konto na bloggerze. Chodzi mi bardziej o to, że kiedy np. na cb klikałam pisało ,,Naćka", a teraz sobie zmieniłaś i pisze ,,Natalie." Ja właśnie tak chcę sobie zrobić. Pytałam już na chyba 10 blogach i nic...
UsuńJak ci to wytłumaczysz..Wchodzisz w tą ikonkę w prawym górnym rogu na tej głównej tablicy,a potem klikasz na profil blogera. Potem na edytuj profil. I tam masz coś takiego jak nazwa wyświetlana. ;) nooo...To chyba Ci dobrze wytłumaczyła <3
Usuń