26 maja 2013

Ponowne spotkanie w Londynie - Odcinek [5] cz.1 "To Czemu tego nie zrobisz?"/ by Nathalia/Patrycja ;3

Odcinek [5] cz.1:
" To Czemu tego nie zrobisz? ."


Nina zerknęła na ścienny zegar, wiszący w salonie Fabiana. Dziesięć po dwudziestej - westchnęła, po cichu. Rzuciła wściekłe spojrzenie na telefon, który milczał złowieszczo przez cały dzień.
- Ja .. ja powinnam już się zbierać - rzekła Amerykanka.
Rutter westchnął, czym uśmiechnął się:
- Powiedziałem Ci coś wcześniej. Nie wypuszczę Cię z tego pomieszczenie, dopóki Cie ponownie nie pocałuję. - rzekł, zbliżając się w stronę Martin.

Już po nie całej sekundzie, Amerykanka czułą oddech mężczyzny na swojej szyji. Zapadło głuche milczenie, które w odpowiedzi było odbiciem podniecenia Martin. Obydwoje mieli tylko jedno marzenie. A przynajmniej tak było w tej chwili....

- Naprawdę? - odezwała się w końcu dziewczyna. - To Czemu tego nie zrobisz? - rzekła, uśmiechając się w jego stronę.
- Chcesz powiedzieć, że...
- Tak.. - powiedziała, nachylając się w jego stronę.

Do pewnej chwili Fabian umilkł. Kiedy chwycił ją w swoje ramiona , delikatnie swoimi opuszkami palców jeździł po policzku Niny.
- Musze to zrobić - rzekł.

Dziewczyna zamarła, gdy odwrócił ją i otoczył swymi ramionami. Wiedziała, że jeśli to zrobi.. na pewno nie będzie żałowała.

To nie był łagodny pocałunek. Ich pocałunki z sekundę na sekundę stawały się coraz bardziej intensywniejsze i namiętne. 

Nina nie chciała, by przestał ją całować. Nigdy!  I nie przestał.  Całował ją nawet teraz, kiedy usadził ją na kuchennym blacie. Kiedy ja usadził.. w jej głowie chodziło tylko jedno - pożądanie, którego nie mogła zaspokoić. Chciała czegoś więcej.. niż tylko namiętne pocałunki. 

Chciała, czuć jego dotyk, pocałunki na odkrytej skórze. Chciała go poczuć w sobie. Natychmiast!

Ogarnięta wstydem odwróciła głowę w bok.. z jej twarzy było widać zawstydzenie.
- Przepraszam- wykrztusiła.- My nie...
- Wiem, że tego pragniesz. Widze jak na mnie patrzysz .. - rzekł, zatapiając swoją twarz w szyi dziewczyny.


Kiedy Fabian całował ją, każda komórka w ciele Niny zaczynała się pomału rozpływać. Jeśli zamierzał.. kochać się z nią, to dlaczego akurat tego wcześniej nie powiedział ?

Dziewczyna zgodziła się, by wziął ją na ręce. Na próbę delikatnych pocałunków reagowała cichymi szeptami.

Nina zdawała sobie z tego sprawę, że Fabian ją kocha. I niech także Bóg, ma go w swojej opiece- on też ją kochał. Ponownie poznała miłość swojego życia...

Pragnęła teraz pójść razem z nim, do jego sypialni i rzucić mu się w ramiona. ....



Ok.. Sorry, za głupie zakończenie ;( Obiecuje.. następny odcinek bedzie dłuższy i pełen chemii, miłości, emocji....

Do napisania:
Nathalia/Patrycja ;3






7 komentarzy:

  1. Świetny. Czekam na następny. Mam nadzieję że dotrzymasz słowa że będzie dłuższy, ciekawszy itd. xD ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No to... Co mam napisać... Cudny. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bardzo wiem, o co chodzi z tym motywem :niech Bóg ma go w swojej opiece"
    Poza tym, jest pewna nieścisłość. Najpierw piszesz, że Nina nachyliła się w jego stronę, a w następnym zdaniu, że musiał ją obrócić, żeby objąć ją ramionami ...
    Wiem, jestem wredna, ale ... Jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :D Szkoda ,że krótki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)

Obserwatorzy