Odcinek [11]:
"Jak długo trzymasz mnie w ramionach, należę do Ciebie"
Nie ma jak w domu - pomyślała Nina, choć to nie był jej dom. Dziwnie się czuła, patrząc na wielkie, drewniane drzwi wejściowe z owalnym witrażem, którego Fabian sam wybierał.
Gdy Fabian otworzył drzwi i zaprosił ją gestem do środka, poczuła nagły lęk. Spojrzała na niego. W spranych dżinsach i jasnej koszulce bardzo przypominał tego młodego mężczyznę, w którym się zakochała ponad sześć i pół roku temu.
Ta miłość jeszcze nie umarła.
Ogarnęła ją burza uczuć, gdy wchodziła do środka.
- Wezmę te walizki i zaniosę do samochodu. - powitał ją serdecznie. - To wszystko?- rzekł całując ją lekko w wargi.
Nina wzięła ze sobą tylko to, co było jej najbardziej potrzebne, czyli kosmetyki, ciuchy itd.. W końcu przecież wyjeżdża tylko na dwa dni, na bankiet. Choć znając Fabiana, pewnie jeszcze coś dodatkowego przygotował.
- To wszytko- rzekła z uśmiechem na twarzy.
- Okej.. To siedź sobie tutaj wygodnie na sofie i jak chcesz napij się wody mineralnej. - rzekł, opuszczając pomału pomieszczenie.
Nina rozejrzała się po wnętrzu, z miłością patrząc na każdy najmniejszy szczegół. Wspomnienie szczęśliwych dni u Niny pojawiły się nagle. Znikąd. Miała wrażenie, że ostatni raz była tu wczoraj wieczorem, a nie kilka dni temu. Poczuła nawet swój ulubiony zapach waniliowego i cynamonowego cappuccin'a. Dębowe schody z rzeźbionymi poręczami, inkrustowane kością słoniową, zapraszały.. wręcz kusiły Ninę, aby weszła na górę, do sypialni.
Nagle poczuła jego ciepły dotyk, na swoich kasztanowych włosach.
- Już musimy się zbierać. - rzekł, lekko całując jej włosy.
- Dobrze. - rzeka, czym wstała z sofy. - Ale obiecaj mi. Od razu po bankiecie wracamy do Londynu.
- Zobaczymy. - szepnął w jej stronę.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nina obudziła się w chwili gdy samochód Fabiana stanął w miejscu. Zrozumiała, że całą drogę przespała.
- Jesteśmy na miejscu - poinformował ją.
- Czyli gdzie? - zapytała nieprzytomna.
- Nie wygłupiaj się głuptasie. - rzekł, lekko śmiejąc się.
Fabian wyszedł z samochodu jako pierwszy, podszedł od innej strony samochodu i otworzył drzwi Ninie. Ujął jej dłoń i pomógł wyjść z wozu. Nina czekając z boku, spoglądała na Fabiana, jak ten wyjmuję ich walizki, po czym oddalili się pospiesznie.
- Pytałaś mi się wcześniej, gdzie jesteśmy.
- Yhy.
- W moim domku na plaży nie daleko Londynu. - wyjaśnił. - To moje ulubione miejsce na ziemi.
Amerykanka zobaczyła luksusowy, nowoczesny budynek wzniesiony na ostrym klifie nad ogromnym jeziorem: dwa przeszklone piętra obok wysokich palm i przepięknego basenu, sprawiającego złudzenie bezkresnego.
- Doskonałe na miesiąc miodowy- dodał łagodnie.
- Miesiąc miodowy. - powtórzyła zdumiona.
- Zobaczysz.. za niedługo tak będzie.
Chociaż Nina nie miała siły dłużej z nim walczyć, nie zamierzała się tak łatwo poddać.
- Nie ma mowy - powiedziała słabo.
- Zapewniam Cię, że za niedługo do tego dojdzie.
Fabian posłał jej takie spojrzenie, że zadrżała z podniecenia, a potem chwycił ją za ręce i przeszli przez próg domu. Różowawe światło poranka wpadało przez ogromne okna, gdy ujął jej twarz swoimi dłońmi. Słyszała ryk oceanu i czuła słony zapach morskiej bryzy.
- Fabian - powiedziała - przy tobie czuję się....
Nie dokończyła jednak zdania.Pocałował ją, a ona zarzuciła mu ręce na szyję. Tulili się do siebie.
- Należysz do mnie, Nino - mruknął, przyciskając usta do jej szyi - A ja jestem twój?
- Mój? - zdumiała się. - Tylko mój.
Uśmiechnął się do niej:
- Jak długo trzymasz mnie w ramionach, należę do Ciebie.
Jednak jego dotyk powstrzymał Ninę przed jej protestami. Każde zakończenie nerwowe w jej ciele było rozpalone do czerwoności. Żaden inny mężczyzna tak na nią nie działał. Tylko przy nim czuła się tak niesamowicie.
Jej serce przestało bić na moment, a potem przyspieszyło, gdy Fabian zaczął obsypywać ją pocałunkami. Całował jej ręce, usta, szyję... I wcale nie dotykał jej tak, jakby była jego zabawką, ale tak, jak ją naprawdę kocha.
Jej umysł szalał niczym ocean za oknem. Każda pieszczota kusiła ją i mamiła. Każde namiętne muśnięcie sprawiało, że zatracała się w nim jeszcze bardziej. I choć wiedziała, że na końcu tej przygody, porwie ją w jakiejś romantyczne miejsce, nie potrafiłaby go odepchnąć.
Na prawdę nie wiem co to jest, co za głupoty wypisałam, ale nawet nie będę tego komentować -.-
Zbliżamy się do końca.. tak doskonale to wiecie.
Tylko sama nie wiem czy mam pisać kolejną historię, nie znając waszych opinii ? : (
Dobra trzeba się zmotywować ! :D
Aaa i chciałam wam bardzo podziękować za komentarze w ostatniej notce. Jesteście taacy koochani i wspaniali ;**
W kolejnej części bankiet.. czyli dance.. dane.. ługi bugi.. Huhu ;) I może w końcu Nina dowie sie o tym zakładzie Fabiana.. A jak nie to w 13 Odcinku.
Dobra.. kolejna część jutro czy pojutrze( sobotę ).. Zdecydujecie kiedy ? Na pewno, tak ^^
Nathalia/Patrycja ;3
Świetny rozdział <3 Mi się podoba ^^
OdpowiedzUsuńJa tam chcę nowy już dziś, hue hue : D
Fajny jak zawsze^^
OdpowiedzUsuńJa pierdzielę... Czemu ty musisz jak świetnie pisać, hm. ??
OdpowiedzUsuńDobra, powtórzę komentarz z tej usuniętej części...
OdpowiedzUsuńMałpo, jutro! Jak ja się cieszę, że wymusiłam dzisiejszy odcinek. Piszesz odjazdowo :>
Świetne, naprawdę masz talent. Prooooszę syzbko o następny.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział , jak zwykle zresztą. ^^
OdpowiedzUsuńFabina. ♥ Boze , jak mi jej brakuję. ;<
Hmm ... Hmm ... Hmm ...
OdpowiedzUsuńCa by ci tutaj napisać.
Oczywiście wiesz, że jestem szczera do bólu i nic co mówię, nie jest spowodowane ... moją wredotą :P
Tak więc ... Wydaje mi się, że jest okej. Choć sama nie wiem. Niby wszystko w porządku, ale ... Coś mi tu nie pasuje. Choć sama nie wiem co.
Czekam na next. Może przy następnym będę bardziej zdecydowana :D
Super , cudowny , niesamowity ♥.♥
OdpowiedzUsuńsuuperaśny
OdpowiedzUsuńczekam na next.
Dziewczyno, jak masz następny pomysł to dawaj! Nie mogę się doczekać następnego *o* A co do tego zakładu jestem taka zniecierpliwiona, że ja nie mogę.
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńPięknie <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się, też mi jej strasznie brakuję. ;(
Zapraszam do swojego bloga. ;) :
http://loveinhouseofanubis.blogspot.com/
ślicznyy <3
OdpowiedzUsuńNo tak jak mówiłam. GENIALNE! <33
OdpowiedzUsuńGenialnyy:D
OdpowiedzUsuń