Byłam wtulona w nagiego Fabian'a. Swoją lewą ręką objął mnie i rysował kółka po nagim torsie. Cały czas w pokoju panowała cisza. Nam nie trzeba było słów abyśmy wyrazili co czujemy. To nie słowa tworzą prawdziwą rozmowę lecz ich brak. Przycisnął mnie mocniej do siebie i wtedy...nasze spojrzenia się spotkały. Uśmiechnął się i delikatnie pocałował mnie w nos. Na sam jego gest mocniej się w niego wtuliłam i odsłoniłam szereg zębów.
-Myślałeś kiedyś, że znów będziemy razem?-spytałam i uniosłam głowę aby na niego spojrzeć. Wpatrywał się w sufit. Ewidentnie było widać, że jest myślami gdzie indziej.
-Nie myślałem o tym. Ja to wiedziałem.-znów wbił wzrok we mnie. Już po chwili jego usta znajdowały się na moich. Krótki, zwyczajny pocałunek.
-Skoro chciałeś być ze mną to dlaczego mi tego nie powiedziałeś?
-Bałem się, że znów nie będziesz chciała ze mną być. Każdego dnia powstarzałem sobie: ,,Dasz radę. Powiedz jej to. Jest szansa, że odwzajemni twoje uczucia.'' Skończyło się na tym, że spanikowałem. Jesteś dla mnie naprawdę ważna.-skończył. Byłam szczęśliwa wiedząc, że przez ten cały czas byłam dla niego kimś więcej niż tylko dobrą znajomą. W tym momencie mogłam odetchnąć z ulgą. Wiedziałam, że ktoś na kim mi zależy nie ma zamiaru mnie skrzywdzić czy zranić. W jego objęciach czułam się tak...bezpiecznie. Powoli zaczęłam odpływać. Ostatnią rzecz jaką zdałam sobie przed zaśnięciem to, to, że go kocham.
-Myślałeś kiedyś, że znów będziemy razem?-spytałam i uniosłam głowę aby na niego spojrzeć. Wpatrywał się w sufit. Ewidentnie było widać, że jest myślami gdzie indziej.
-Nie myślałem o tym. Ja to wiedziałem.-znów wbił wzrok we mnie. Już po chwili jego usta znajdowały się na moich. Krótki, zwyczajny pocałunek.
-Skoro chciałeś być ze mną to dlaczego mi tego nie powiedziałeś?
-Bałem się, że znów nie będziesz chciała ze mną być. Każdego dnia powstarzałem sobie: ,,Dasz radę. Powiedz jej to. Jest szansa, że odwzajemni twoje uczucia.'' Skończyło się na tym, że spanikowałem. Jesteś dla mnie naprawdę ważna.-skończył. Byłam szczęśliwa wiedząc, że przez ten cały czas byłam dla niego kimś więcej niż tylko dobrą znajomą. W tym momencie mogłam odetchnąć z ulgą. Wiedziałam, że ktoś na kim mi zależy nie ma zamiaru mnie skrzywdzić czy zranić. W jego objęciach czułam się tak...bezpiecznie. Powoli zaczęłam odpływać. Ostatnią rzecz jaką zdałam sobie przed zaśnięciem to, to, że go kocham.
Jutro dodam kolejną część. Zapraszam na swojego bloga na rozmowę z postacią.
Wild and Beauty
suuuper tylko krótkie
OdpowiedzUsuńcudny *.*
OdpowiedzUsuńSuper :* Taki romantyczny ;****
OdpowiedzUsuńCudo *.* Żądam więcej ;d
OdpowiedzUsuńEj! Pisz tu kolejny! Oj... Sorkaa. Chciałam powiedzieć ,że jest cudny... Nie! Nie jest cudny!! On jest boooski!! I znowu... Ej! Pisz tu kolejny!!
OdpowiedzUsuńAaaaameeeen!
UsuńNo boski dawaj mi tu nexta heh :)
OdpowiedzUsuńLudzie, ludzie, Patrycja znowu chce odejść!! Ma ktoś może klucz do jej głowy? Może trzeba tylko poustawiać te jej kuleczki i będzie ok? Hmmmmmm.
OdpowiedzUsuńJak to chce odejść .? Oooo, nie!!!!! Zabiję ją!
UsuńCóż Paulinko... Klucza to ja nie mam ,ale pomogę tobie i innym jej przetłumaczyć z polskiego na nasze ; ]]