Odcinek [8]:
" Dzisiaj zostajesz ze mną ".
Naprawdę mu na mnie zależy, powtarzała sobie Nina, gdy szli
razem przemykając ulicami miasta. To, co stanowiło dla niej dotąd taki problem-
nieokiełzana namiętność- nagle wydało się czymś normalnym. Amerykanka nic nie
mówiła, tylko dalej szła razem z nim przed siebie, z czasem spoglądając na
niego.
Dotarli do teatru na czas. Chwilę po tym, jak zajęli swoje
miejsca, uniosła się kurtyna, więc Nina nie miała czasu spytać Fabiana, jakim
cudem udało mu się w ostatniej chwili zdobyć bilety. Obydwoje kochali teatr… to
ich kolejna pasja, która ich połączyła.
A gdy rozpoczęło się przedstawienie, Nina była tak nim
pochłonięta, tak zachwycona, że nie istniało dla niej nic poza tym, co dzieję
się na scenie.
Antrakt ją zirytował. Nie chciała, by opowieść została przerwana. Pragnęła obejrzeć
ją do końca za jednym zamachem. Nie miała jednak wyboru, skoro kurtyna opadła i
zapaliły się światła. Dopiero wtedy zorientowała się, jakie wspaniałe mieli
miejsca: w samym środku pierwszego rzędu na pierwszym balkonie. A przecież
Fabian zaprosił ją do teatru.. przed budynkiem pracy, wywijając się z tego, że
zaprasza ją na lunch.
- Jakim cudem zdobyłeś takie miejsca? – spytała z uśmiechem
na twarzy. – Miałeś szczęście?
- Kontakty, moja droga. - odpowiedział.
Nina znowu poczuła dreszcz podniecenia, słysząc ten pieszczotliwy zwrot.
- Przysłali mi do biura dwa bilety.. w zamian za świetnie wykonaną pracę.. Zadanie to było cholernie trudne, czyli tamte zdjęcia, które widzisz.. - rzekł, czym wskazał palcem na zawieszone zdjęcia.
- Cudo! - odpowiedziała, rozglądając się po sali, podziwiając przepiękne prace.
Dziewczyna wyprostowała się, potem odwróciła się powoli, czując, że żołądek podchodzi jej do gardła. Wiedziała już, że coś przyjemnego ją czeka.
Ciemnoniebieskie oczy Fabiana zlodowaciały, gdy skierowały na Ninę.
- Niezłe tempo, nawet jak na Ciebie kochanie - powiedziała z rozbawieniem. - A może to z tego powodu nie dzwoniłeś do mnie, gdy byłam w Los Angeles?
Fabian zamarł, słysząc te wypowiedziane z ironiczną intonacją słowa Amerykanki. Ich oczy znowu się spotkały.Nina próbowała powstrzymać rumieniec, który pojawił się na jej delikatnych policzkach.Nie udało się.
Rutter ucałował jej zarumieniony policzek oraz usta,
- Uwielbiam kiedy, tak robisz- wyszeptał jej do ucha.
- No, no, no !
- Kontakty, moja droga. - odpowiedział.
Nina znowu poczuła dreszcz podniecenia, słysząc ten pieszczotliwy zwrot.
- Przysłali mi do biura dwa bilety.. w zamian za świetnie wykonaną pracę.. Zadanie to było cholernie trudne, czyli tamte zdjęcia, które widzisz.. - rzekł, czym wskazał palcem na zawieszone zdjęcia.
- Cudo! - odpowiedziała, rozglądając się po sali, podziwiając przepiękne prace.
Dziewczyna wyprostowała się, potem odwróciła się powoli, czując, że żołądek podchodzi jej do gardła. Wiedziała już, że coś przyjemnego ją czeka.
Ciemnoniebieskie oczy Fabiana zlodowaciały, gdy skierowały na Ninę.
- Niezłe tempo, nawet jak na Ciebie kochanie - powiedziała z rozbawieniem. - A może to z tego powodu nie dzwoniłeś do mnie, gdy byłam w Los Angeles?
Fabian zamarł, słysząc te wypowiedziane z ironiczną intonacją słowa Amerykanki. Ich oczy znowu się spotkały.Nina próbowała powstrzymać rumieniec, który pojawił się na jej delikatnych policzkach.Nie udało się.
Rutter ucałował jej zarumieniony policzek oraz usta,
- Uwielbiam kiedy, tak robisz- wyszeptał jej do ucha.
- No, no, no !
*****
Nina uśmiechnęła się na widok swojego odbicia w lustrze, odkładając swoją torebkę i ciemnoniebieski szal, wychodząc z holu, kierując się w stronę salonu Fabiana. Tak.. znowu u niego jest. Dziewczyna usiadła na skraju beżowej sofy, z lekkim uśmiechem na ustach.
Dziewczyna odwróciła się zaskoczona. Fabian stał po drugiej stronie sofy, na przeciwko Niny.
Zatrzymał się o pół metra od niej, powoli omiatając wzrokiem sylwetkę od stóp do głów. Doskonale znał jej sylwetkę.. taka ciepła, delikatna, pełna namiętności, pożądania...
Fabian spojrzał jej w oczy i to, co Nina zobaczyła w jego oczach, sprawiło, że oddech zamarł jej w piersiach.
Już po raz drugi w tym tygodniu Fabian Rutter nie był w stanie opanować swojego podniecenia na widok dziewczyny. Widziała jej ciało, dotykał, ale ta Nina, która stała przed nim, wyglądała inaczej.
Jasne włosy związane miała w węzeł na czubku głowy. Ledwo dostrzegalny, lecz doskonały makijaż podkreślał jej wielkie jasnoniebieskie oczy i nadawał różowy połysk wargom.
- Dzisiaj zostajesz ze mną - rzekł śmiejąc się cicho, kładąc dłoń na jej karku i pochylając jej twarz do góry.
Zdziwiona otworzyła usta, chcąc zaprotestować, ale natychmiast zamknął je pocałunkiem, który rozpalił jej w żyłach płomień. Lekko uśmiechnięta, splotła swoje dłonie na jego karku.
Fabian spojrzał jej w oczy i to, co Nina zobaczyła w jego oczach, sprawiło, że oddech zamarł jej w piersiach.
Już po raz drugi w tym tygodniu Fabian Rutter nie był w stanie opanować swojego podniecenia na widok dziewczyny. Widziała jej ciało, dotykał, ale ta Nina, która stała przed nim, wyglądała inaczej.
Jasne włosy związane miała w węzeł na czubku głowy. Ledwo dostrzegalny, lecz doskonały makijaż podkreślał jej wielkie jasnoniebieskie oczy i nadawał różowy połysk wargom.
- Dzisiaj zostajesz ze mną - rzekł śmiejąc się cicho, kładąc dłoń na jej karku i pochylając jej twarz do góry.
Zdziwiona otworzyła usta, chcąc zaprotestować, ale natychmiast zamknął je pocałunkiem, który rozpalił jej w żyłach płomień. Lekko uśmiechnięta, splotła swoje dłonie na jego karku.
*****
Nina nawet sobie nie wyobrażała, że może istnieć taka ekstaza. Gdy ostatnie fale podniecenia ucichły, na jej ustach pojawi ł się rozmarzony uśmiech. Ciężar ciała Fabiana spoczywającego na jej ciele, sprawiał jej przyjemność. Słyszała bicie jego serca, tuż przy swoim sercu.
- Jestem za ciężki! - westchnął.
- Nie! Tak mi dobrze - wymruczała i poczuła kolejne ciepłe pocałunki na swojej szyi.
- Kocham Cię Nino! - Rutter nie potrafił przestawać tego powtarzać. - Kocham w Tobie wszystko. - rzekł lekko jeżdżąc palcem po jej policzku, zalanym radosna barwą szczęścia.
Dziewczyna westchnęła. Był cudowny, doskonały- pomyślała... A najbardziej niewiarygodne było to, że znowu poczuła wzbierające w ciele podniecenie. Wsunęła palce w jego kasztanowo ciemne włosy i w jej oczach pojawił się złośliwy błysk.
Czas na chwilę przestał istnieć, pozostało tylko ponowne pragnienie, namiętność i czułość.
Noo hej kochani ;)) Nareszcie ten odcineczek, prawda? ;xx..
W kazdym razie... miło by mi było gdybyście zostawili dużo komci pod tym postem...
Czas na chwilę przestał istnieć, pozostało tylko ponowne pragnienie, namiętność i czułość.
Noo hej kochani ;)) Nareszcie ten odcineczek, prawda? ;xx..
W kazdym razie... miło by mi było gdybyście zostawili dużo komci pod tym postem...
Komcie podnoszą na duchu i motywują do pisaniaa ! ;))
Tak, że... Sama nie wiem.. kiedy kolejna część..:) A zresztą, zdecydują o tym wasze komentarze ^^
Dooo napisania ! *.*
Nathalia/Patrycja ;3
Jej wstawiłaś.! Opłacało się czekać bo to jest cudowne.! *.* Kiedy kolejne.?
OdpowiedzUsuńWspaniały!Nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńaleee cudaśne <3 Czekam na więcej ^ ^
OdpowiedzUsuńAle super !!! Czekam na następny!!
OdpowiedzUsuńFajny napradę Boski :)
OdpowiedzUsuńSpoko odcinek : ]]
OdpowiedzUsuńBoski. Z niecierpliwością czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNa serio cudo:)
OdpowiedzUsuńale superowe już czekam na next.
OdpowiedzUsuń