Heeej kochani ; * Dsisiaj na szybciutko . Uprzedzam : Scenariusz będzie długi . Jutro pojawi się aż pieć lub cztery scenarusze ! . Tatuś jutro jedzie do pracy , więc ... Nie bede was zanudzała , przejdźmy do rzeczy :)
Scenariusz cz.31
Policjant : Niestey tak . pański przyszły mąż miał " tragiczny " wypadek samochodowy ....
N .... ( nie wie co poiweidzeić ) J-jak to , to nie możliwe ?!
Policjant : Owszem , jest możliwe . Pański narzeczony miał wypadek samochodowy ...
N ( zaczyna płakać )
T ( uspokaja Nine ) Wie pan , w którym szpitalu lezy ?
Policjant : tak .... ( mówi im nazwe szpitala )
N ( odrywa się z miejsca ) M-musze do niego jechać . ( płacze coraz mocniej )
< nagle do salonu wpada Amfie >
Al i Am ( widzą zapłakaną Nine i Policjanta )
Am ( podbiega do Niny ) Nino , dlaczego płaczesz ?
N - B-bo ...
Am : Do setna Nino .
N : f-fabian miał wypadek samochodowy ( zaczyna płakać coraz mocniej )
Al : CO ?
Policjant : Państwo kim są dla pana " Ruttera " ?
Al , Am , P , E - Przyjaciółmi .....
Policjant : Dobrze ....
N : M-musze do niego pojechać ....
P : Nino spokojnie , wszytsko będzie dobrze ....
N : ( m ówi do Patrici i wszystkich co znajdują się w salonie ) Jak mam się uspokoić skoro Fabian miała wypadek a do tego śmiertelny .....
E : ......
N : J-jade do niego . ( wstaje z fotela )
Al i E ( powstrzymują Nine )
Al : Zawioze Cię tam razem z Amber , .......
Am : ( tuli Nine ) Bedzie dobrze ....
N ( płacze )
P : Dajcie znać , jak bedzie coś z fabianem . Ok ?
Am : okej ....
N , Al , Am ( udali się do szpitala )
W salonie została Patricia , Eddie , Trudy i Pan - policjant ...
Policjant : A no tak . ( mówi do Trudy ) mam tutaj dokumenty pana Ruttera . ( podaje Trudy )
T ( odbiera ) Dobrze i dziękujemy za tak tragiczna informacje .....
Policjant : Do widzenia ( wychodzi )
P , E , T : Do widzenia ..
T : Trzymajcie do gwiazdki . Wy prędzej przekażecie to Ninie a ja zadzwonie do rodziców fabiana i im przekaże tę ( zaczyna płakać )
P : Spokojnie Trudy ( zaczyna płakać )
E ( podchodzi do Yacker ) S-spokojnie .
T : Dobrze , to ja już idę zadzwonić ( dzwoni do rodziców fabiana )
P : Chodźmy na góre , przekażemy to innym ....
E : Dobrze .
P i E ( poszli przekazać mieszkańcom Domu Anubisa tę tragiczną wiadomość )
W tym samym czasie . Szpital - korytarz ...
N ( wpada do recepcji ) dzień Dobry .
Recpcjonistka : Dzień Dobry . W czymś pomóc ?
N : Tak , chciałam sie spytać gdzie lezy Fabian Rutter.
Recepcjonistka : Proszę poczekać ...
N ( czeka niecierpliwie płacząc )
Recepcjonistka : W tej chwili pacjent ma operacje .
N : Operacje ? ( zaczyna płakać )
Recepcjonistka : A kim pani jest dla pana " Ruttera " .
N : Jego narzeczoną ...
Recepcjonistka : Proszę usiąć w poczekalni . Zrobię pani herbatę i podam leki na uspokojenie ..
N ( mówi zapłakana ) dziękuje .
Recepcjonistka : pańskiego narzeczonego operuję najlepszy " chirurg " z tego szpitala . Gwarantuje panią , że bedzie dobrze ....
N : ( nie wie co powiedzieć i udała się na poczekalnie )
Am i Al ( udali się za Niną )
Poczekalnia .
N ( wchodzi siada na krześle i zaczyna płakać )
Am i Al ( podchodzą do Niny )
Am : Spokojnie Nino , bedzie dobrze ( tuli przyajciółkę )
Al : Słyszałaś Nino ? Operuje go najlepszy " chirurg "
N : Ale ....
Am : uspokój się bo ....
Al ; Nina wie o co chodzi kwiatuszku .....
N ( usmiechnęła się i powiedziałą ) dziękuję , że jesteście tu ze mną . Nie wiem co bym bez was zrobiła ..
Am : Oooo ( tuli przyjaciółkę )
Al ( uśmiechnął się )
< nagle do poczekalni przyszłą recepcjonistka z zaparzoną herabtą i lekami na uspokojenie )
Recepcjonistka ( podchodzi do Niny ) Prosze , o to herbata z cytryną i leki na uspokojenie ..
N ( odbiera ) dziękuję .....
Al ( mówi do recepcjonistki ) czy można tak samo porosic o herabtę .. ?
Recepcjonistka ; tak już ide zrobić ....
Am : To ja też poproszę , tylko bez cytryny ....
Recepcjonistka : Dobrze ...
< Nagle do poczekalni wpadł chirurg >
Chirurg : ( wchodzi do poczekalni )
recepcjonistka ( zauważa chirurga ) o jest już pan . Operecja sie udałą ? tutaj czeka pana Ruttera narzeczona .
Chirurg ( pochodzi do Niny ) Proszę się uspokiić . Operacja się udała. Pański narzeczony nie poniósł dużych obrażen , ale operacja była " bardzo " trudna ..
N ( odrywa sie z krzesła ) Dziękuję . A czy mogę go zobaczyć ( mówi płacząc )
Chirurg : Tak , tylko proszę go nie przemenczać ...
N : Dziękuję . A w której sali leży ?
Chirurg : w sali numer 5 .
N ( pobiegła szybko do sali )
W poczekalni zostałą tylko Amfie ..
Am : Chodźmy do niej ...
Al ( powstrzymuje Amber ) dajmy im trochę czasu dla siebie .
Am ( usmiechnęła się )
W sali numer pięć ( lezy tam Fabian )
N ( wchodzi do sali i widzi śpiacego fabiana . Podchodzi do niego i zaczyna płakać ) Co ja bym zrobiął , gdybyś zginoł ( zaczyna płakać )
F ( budzi się )
Znowu tem momencik . Chyba mnie zabijecie na 100 % . Następny jutro i to może nawet pięć ! Mówie odrazu . Scenariusz jest beznadziejny i głupi :/ ...... Proszę o komcie ^.^
Pozdrawiam / Nathalia ( Patrycja ) < 33
Popłakałam się na nim jak głupia!!!! Przecudny!!!!! Koniec zajebisty!! A i tak!! na 100% cb zabijemy!!
OdpowiedzUsuńHeh. Czego beznadziejny? Superaśny. !!! Lepsze od moich.!! Pozdro :)
OdpowiedzUsuńsmutne ,Smutne. wzruszyłam się . :(
UsuńKiedy następne u cb???? Nie mogę się doczekać!!
UsuńTaaa na pewno . czytałam twoje i są lepsze od moich na 100 % ; )
UsuńJak masz zamiar doprowadzać mnie do płaczu to mi załatw duuużo chusteczek! Wspaniały <3 Oczywiście, że zabijemy :D Mmm 5 scenariuszy jutro ;* To mi się podoba i to bardzo <33
OdpowiedzUsuńSuper ! Nie mogę powstrzymać moich łez.
OdpowiedzUsuńDalej! Ten był taki super! Mam nadzieję, że jutro będzie PIĘĆ! xD
OdpowiedzUsuń