Szłam na spotkanie z doktorem. Umówiliśmy się na dostarczenie dla mnie badań dotyczących dziecka. Nie, nie usunęłam go. Nie potrafiłam tego zrobić. Fabian nic o tym nie wie. Bombardował mnie sms-ami, dzwonił po kilka razy, przychodził do domu, ale w końcu dał sobie spokój. Było tak przez około tydzień. Aż do dzisiaj. Siedziałam z lekarzem rozmawiając o moim maleństwie. Na szczęści wszystko jest z nim w porządku. Po skończonej rozmowie na mój pech podszedł do mnie brunet. Szłam przed siebie udawając, że go tam nie ma.
-Czy możesz się zatrzymać?
-Nie.-obrócił mnie w swoją stronę i mocno przytulił. Bardzo mi tego brakowało. W końcu kiedy już odsunął się ode mnie powiedział:
-Może...pójdziemy do mnie? Chciałabym z tobą porozmawiać.-teraz mnie zatkało. Czy on na serio chce tylko ''rozmawiać''?Niezbyt mogłam w to uwierzyć.
-Dobrze.-rzekłam trochę ciszej. Pokierowaliśmy się do jego domu. Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie. W końcu dotarliśmy na miejsce. Jak wchodziliśmy otworzył mi drzwi i pozwolił pierwszej wejść. Jak kulturalnie pomyślałam od razu kierując się do salonu. Usiadałam na kanapie i wbiłam swój wzrok w podłogę. Po chwili w pokoju znajdował się także zielonooki.
-Na początku chcę wiedzieć co z dzieckiem.-powiedział ponuro. Podniosłam się, stanęłam na przeciwko niego i...odsłoniłam brzuch.
-Nie mogłam tego zrobić.-byłam bliska łez jednak znów została obdarowana mocnym uściskiem i tymi dwona słowami:
-Kocham cię.-nie chciałam go puścić. Pragnęłam żyć tą chwilą, tym momentem na długi czas. Jednak po dłuższym momencie ujął moją twarz w dłonie i delikatnie musną wargi. Po czym odsunął się krokiem w tył i...on naprawdę to robi. Klęknął przed moją osobą i wyjął małe pudełeczko. Otworzył je wraz z tym odsłaniając pierścionek.
-Chcę żebyś wiedziała jak bardzo cię kocham i jak ważna dla mnie jesteś. Chcę każdego ranka budzić się obok ciebie i po mimo upływu lat i przybywających zmarszczek kochać cię każdym dniem coraz mocniej, mówić ci jaka jesteś piękna. Mimo, że wiele razy się kłóciliśmy i na pewno jeszcze będziemy zawsze będę czuł do ciebie to samo co na początku naszej znajomości. Mam zamiar założyć z tobą rodzinę i żeby sąsiedzi zazdrościli mi takiej zajebistej żony.-tu jego głos trochę się załamał. Ja sama nie wiedziałam co mam powiedzieć.
-Czu uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?-pokiwałam głową i ze łzami wpadłam mu w ramiona. Teraz już wiedziałam, że on jest tym jedynym, że będę go kochała do końca moich dni.
___________________________________________
Tak, więc skończyłam ostatnią część moich rozdziałów. Mam nadzieję, że nie jesteście zawiedzeni^^ Niedługo tu powrócę jeżeli będziecie chcieli^^ Może ktoś pożegna mnie miłymi słowami na koniec? Co? Byłabym wdzięczna^_^ Chciałam ogromnie podziękować tym którzy komentowali rozdziały. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Teraz pożegnam was tym co zawsze i 3 słowami. Bardzo was Kocham!
Wild and Beauty
Jakie to słuudkie.. *.* Popłakałam się,na serio!Łzy nadal mi napływają do oczu.
OdpowiedzUsuńNo cóż. ja czekam na kolejny twój sezon :)
Super <33
OdpowiedzUsuńsuper ♥♥♥
OdpowiedzUsuńczekam na next ;***
Swietny ; )
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńGenialne... Cała seria była niesamowita ;) Czekam na kolejne nowe historie :*
OdpowiedzUsuńNAJCUDOWNIEJSZE ZAKONCZENIE EVER. ;3
OdpowiedzUsuń