Z perspektywy Niny
- Fabian?- wyszeptałam.
- Kope lat, co nie? -
Uśmiechnął się ukazujac szereg białych zębów, poczym mocno
mnie uściskał.
Trwając w jego ubięciach byłam dziwnie spokojna. Cały strach, rozgoryczenie i niepokój znikneły jak za odjęciem ręki. Mocniej sie w niego wtuliłam. Właśnie tego teraz potrzebowałam. Zupełnie ignorowałam jego głos mówiący o tym jak to się cieszy że mnie widzi. Jego zapach całkowicie mnie dekoncentrował. Puścił mnie, lecz jego prawa ręka pozostała na moim ramieniu. Czułam przyjemne dreszcze.
Trwając w jego ubięciach byłam dziwnie spokojna. Cały strach, rozgoryczenie i niepokój znikneły jak za odjęciem ręki. Mocniej sie w niego wtuliłam. Właśnie tego teraz potrzebowałam. Zupełnie ignorowałam jego głos mówiący o tym jak to się cieszy że mnie widzi. Jego zapach całkowicie mnie dekoncentrował. Puścił mnie, lecz jego prawa ręka pozostała na moim ramieniu. Czułam przyjemne dreszcze.
- Co tu robisz? Myślałem
że jesteś w Stanach. - spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
- Cóż – zaczełam –
postanowiłam spróbować czegoś nowego. Rozpocząć z czystą kartą
– rozłożyłam teatralnie ręce - pomyślałam że Londyn będzie
dobrym miejscem, mam tu wielu przyjaciół, ale.. chyba trochę się
przeliczyłam – dodałam ciszej. Troche mi sie wymskneło, nie chciałam
by Fabian to usłyszał. W ten sposób jawnie dawałam mu do
zrozumienia że potrzebuje pomocy, nie chciałam żeby wyczuł moją
bezsilność. Ale ja oczywiście musiałam wszystko wypaplać. Ech..
powinnam w porę ugryść się w język. Usłyszał. Spojrzał na
mnie z niepokojem.
- Nino? - mocniej zacisnoł
ręke spoczywajacą na moim lewym ramieniu i spojrzał mi w oczy –
Masz jakieś problemy?
- Nie! No, coś ty. -
zaczełam śmiać sie nerwowo. Chyba nie byłam zbyt przekonujaca.
Nie uwierzył mi.
- Nie umiesz kłamać Nino.
- usmiechnął sie lekko, lecz szybko spoważniał. - Przecież cię
znam. Wiem kiedy kłamiesz.
Westchnełam. Chyba nie
mialam wyjścia.
- W porządku – powoli
wypuściłam powietrze z płuc. - mam trochę małe problemy z
orientcją, i...- przerwałam widząc minę Fabiana. Nagle
uświadomilam sobie co przed momentem powiedziałam.
- Boże, nie! - wrzasnełam
spanikowana – nie taką orientacją – czułam że się
czerwienie, i za nic nie mogłam tego opanować – chodziło mi o,
że ummm... strasznie trudno mi się tu odnaleść – posłałam mu
niepewny uśmiech – wszystko jest takie nowe i ... wielkie – rozejrzałam się
dookoła.
Rutter roześmiał się.
- Jasne. Może mógłbym ci
jakos pomóc. Znam Londyn dość dobrze. Moje rodzinne miasto.
- Mógłbyś? - starałam
się posłać mu najlepszy uśmiech na jaki ją było stać. Całkiem
niewykluczone, że zamiast tego wyszedł mi wymuszony grymas. Nie
czekając na odpowiedz Fabiana , wyciągnełam notatnik. Znowu
zapomniałam adresu – mam trafić na.. - otworzyłam brulion - ...
Abbey Road. Spojrzałam na niego z nadzieją ( warto wspomnieć, że
już po raz drugi tego ranka). Rutter podrapał się po podbrodku, i
zaczął się nad czymś intensywnie zastanawiać.
- Emm.. kojarzę to miejsce.
To jakieś 8 kilometrów stąd.
Moja mina daimetralnie
zrzędła. Ciekawe co ja im wszystkim zdobiłam, że teraz tak się
na mnie mszczą.
- Gdybym chociaż miał
sprawny samochód.. mógłym cie zawiść. - usłyszałam jak mówi.
Bardziej do siebie, niź do mnie
Spuściłam głowę
obserwujac krople deszcze rozbijające się na chodniku.Nagle zrobiły się niezwykle interesujace.
- Wiesz – zaczął. - Po
jego głosie poznalam że trochę mu głupio – ja.. nie chciałbym
żeby to zabrzmiało niezręcznie, ale.. może zechciałabyś
przenocować u mnie w mieszkaniu? Moze nie jest zbyt duze, ale
przynajmniej suchę. - dodał pół żartobliwie dla rozluźnienia
atmosfery.
- Nie Fabian. Ja.. nie chcę
sprawiać kłopotu.
- Ty? I kłopot? Nino, co ty
bredzisz? Chciałbym w ten sposób cię powitać, i przeprosić. Nie
zostałaś przywitana zbyt należnie. - jako dowód wystawił dłoń
za daszek – Chyba nie mogę ci inaczej pomóc – widząc moja
niezdecydowana mine powiedział – Oj, daj spokoj, Nina. Po starej
znajomości?
Zastanowiłam się.
- Nie będe sprawiać
kłopotu?
Przewrócił oczami.
- Znowu zaczynasz?
Westchnełam z uśmiechem.
Chyba nie miałam wyboru.
- No.. dobrze.
Z uśmiechem wycągnął w
moja stronę dłoń , którą po chwili ujełam.
- A więc w drogę.
______________________________________________________
Hmmm... jestem nawet z niego zadowolona, pomijając to że jest jak zwykle krótki. -.- Przepraszam. Staram sie nad tym pracować. ^^
Wczoraj byłam na zakupach i kupiłam kilka książek. Konkretniej 14. xd ( Mina babki za kasą - bezcenna) Pewnie większość z Was uzna mnie za dziwną z racji tego że wydaje własnoręcznie zarobione pieniądze na książki, i poczęści macie racje. Przeczytałam już dwie i zaczełam trzecią, ale mama zagroziła że jak nie przestane, i nie zaczne sprzątać pokoju, to mi zabierze. xd
Może zna ktoś jakieś fajne? :) Jestem otwarta na propozycję. ^^
Cieszę sie że rozdziały Wam sie podobają. To daje mi naprawdę duuzą motywację. ^^
Dziękuję. <3
xx cнosen tωo
Om om om om *.*
OdpowiedzUsuńjakie to cuudneee ;>
Fabian proponuje Ninie pomoc ! ;P
Ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo ;]
A co do tych książek. To nie przesadzasz.. Też mam ostatnio manię na czytanie "książek". Zwłaszcza na Pretty Little Liars ;D Obecnie czytam 1 tom.. I ciekawie się zapowiada więc polecam ^^
I właśnie. Kiedy kolejna część ? Już doczekać się nie mogę ! .xd
Nie no w prost cudowne! *.* Nie mogę się doczekać tej ''pomocy'' Fabiana xd.
OdpowiedzUsuńCuuudnee. <33
OdpowiedzUsuńJa też czytam książki
OdpowiedzUsuńduużo!
polecam ci serię Szeptem
a rozdział cuudaśny!
Extra :)
OdpowiedzUsuńTakie inne to opowiadanie ;D
cudne <3
OdpowiedzUsuń