Odcinek [6]:
" Marzenie w końcu się spełniło "
Następnego dnia Nina wraz z Fabianem szykowali się do wyjazdu. Dziewczyna zeszła na dół do kuchni, zaparzyła herbatę, przygotowała kanapki z szynką i dżemem truskawkowym, po czym przeszłą do salonu i zaczęła przeglądać płyty CD na stojaku. Obydwoje z Fabianem mieli podobny gust. Wybrała jedną i włączyła odtwarzacz.
Niezapomniane dźwięki romantycznej ballady dobiegały Fabiana w ich sypialni. To była ich ukochana piosenka. Pamiętał, że kiedy się poznali, żartował z niej.
Znowu ujrzał jej śmiejące się jasnoniebieskie oczy.
Nina nacisnęła przycisk "powtórz". Bardzo dawno nie słyszała tej melodii, która należała do jej ulubionych. Zastanawiała się co robi teraz Fabian.
Z rozmyśleń wyrwało ją nagłe kliknięcie wyłączanego odtwarzacza.
- Przepraszam Cię, Nino. - rzekł z uśmiechem w jej stronę. - Powinniśmy już się pakować..
Nina z uśmiechem wypiła łyk wody mineralnej, które w jej ustach wydawało się ciepłe i łagodne. Gdy tak przez chwilę spoglądali na siebie w milczeniu, poczuła się pewniej.. bezpieczniej.
Dziewczyna uśmiechnęła się i rzekła ;
- Dobrze.
Na łóżku leżały porozwalane ubrania i szkatułka na biżuterię, z którą Nina nie chciała się rozstać. Amerykanka wyjęła z garderoby jeszcze kilka letnich sukienek i kolejną parę sandałów. Wszystko porządnie ułożyła w walizce.
Jej stary kostium kąpielowy nie nadawał się do noszenia. Na szczęście kupiła nowy.
Gdy wraz z Fabianem skończyli pakować walizki, postanowili iść pożegnać się z babcią Niny "Gran".
Babica doskonale wiedziała o ich wyjeździe do Wenecji. Jej babcia nie skrywała szczęścia.
- Bawcie się dobrze - piała z zachwytu.
- Babciu zostawimy Ci klucze do mieszkania. - rzekła Nina.
- Dobrze. Zaopiekuję się nim. A i nie zapomnijcie wysłać pocztówki!
___________________
Hej wam :) Tak dziś w końcu ta upragniona Wenecja :> Hura ^^
Przepraszam, jeśli odcinek taki krótki i beznadziejny.. ale wiecie, że ze mną jest źle ;/ Czuję się dobrze.. ale to co ostatnio lekarz mi powiedział, zabolało mnie. Tak czy inaczej, jeszcze troszeczkę pożyję :)
Mówię od razu, że nie wiem kiedy kolejna część. Zobaczymy czy wam, aż tak na tym zależy.
Niezapomniane dźwięki romantycznej ballady dobiegały Fabiana w ich sypialni. To była ich ukochana piosenka. Pamiętał, że kiedy się poznali, żartował z niej.
Znowu ujrzał jej śmiejące się jasnoniebieskie oczy.
Nina nacisnęła przycisk "powtórz". Bardzo dawno nie słyszała tej melodii, która należała do jej ulubionych. Zastanawiała się co robi teraz Fabian.
Z rozmyśleń wyrwało ją nagłe kliknięcie wyłączanego odtwarzacza.
- Przepraszam Cię, Nino. - rzekł z uśmiechem w jej stronę. - Powinniśmy już się pakować..
Nina z uśmiechem wypiła łyk wody mineralnej, które w jej ustach wydawało się ciepłe i łagodne. Gdy tak przez chwilę spoglądali na siebie w milczeniu, poczuła się pewniej.. bezpieczniej.
Dziewczyna uśmiechnęła się i rzekła ;
- Dobrze.
Na łóżku leżały porozwalane ubrania i szkatułka na biżuterię, z którą Nina nie chciała się rozstać. Amerykanka wyjęła z garderoby jeszcze kilka letnich sukienek i kolejną parę sandałów. Wszystko porządnie ułożyła w walizce.
Jej stary kostium kąpielowy nie nadawał się do noszenia. Na szczęście kupiła nowy.
Gdy wraz z Fabianem skończyli pakować walizki, postanowili iść pożegnać się z babcią Niny "Gran".
Babica doskonale wiedziała o ich wyjeździe do Wenecji. Jej babcia nie skrywała szczęścia.
- Bawcie się dobrze - piała z zachwytu.
- Babciu zostawimy Ci klucze do mieszkania. - rzekła Nina.
- Dobrze. Zaopiekuję się nim. A i nie zapomnijcie wysłać pocztówki!
W ten poniedziałek w Londynie, było chłodno i znowu padał deszcz, gdy Nina wraz z Fabianem wczesnym popołudniem jechali na lotnisko. Lot przebiegł rutynowo i wkrótce usłyszeli komunikat, że za chwilę będą lądować na lotnisku imienia " Marco Polo".
Włochy, oślepiające słońcem i upałem, wydawały się odmiennym światem w porównaniu z zimnym i szarym Londynem.
Fabian odebrał bagaże i przeszedł do zatłoczonej hali przylotów.
- Mam bagaże! - rzekł.
Fabian miał na sobie jasne spodnie i jedwabną koszulę z krótkimi rękawami. Był uśmiechnięty. Wyglądał tak niesamowicie przystojnie...
Nina gapiła się na niego bez słowa.
- Wyglądasz na zdziwioną, że razem tutaj przyjechaliśmy - powiedział z żartem.
- Coś mi się nie wydaję - szepnął w jej stronę.
Wziął jedną ręką jej walizkę i swoją, czym ruszyli do wyjścia. Nina czuła miły zapach jego wody po goleniu. Bliskość Fabiana sprawiała, że nie mogła się skupić. Doszli do czarnego samochodu z otwartym dachem i włożył walizki do bagażnika.
Gdy prowadził, ukradkiem spoglądała na jego twarz. W pewnym momencie odwrócił głowę i popatrzył na nią. Wydało jej się, że jego ciemnoniebieskie oczy przez moment stały się brązowe.
- Za niedługo dojedziemy. - powiedział po chwili.
Nina rozglądała się wokół i nie mogła uwierzyć, że marzenie o zobaczeniu Wenecji ziści się już za chwilę.Jej marzenie w końcu się spełniło.Po 10 minutach samochód zatrzymał się przed budynkiem. Fabian pomógł Ninę wyjść i wyjął ich walizki z bagażnika
- Za niedługo dojedziemy. - powiedział po chwili.
Nina rozglądała się wokół i nie mogła uwierzyć, że marzenie o zobaczeniu Wenecji ziści się już za chwilę.Jej marzenie w końcu się spełniło.Po 10 minutach samochód zatrzymał się przed budynkiem. Fabian pomógł Ninę wyjść i wyjął ich walizki z bagażnika
___________________
Hej wam :) Tak dziś w końcu ta upragniona Wenecja :> Hura ^^
Przepraszam, jeśli odcinek taki krótki i beznadziejny.. ale wiecie, że ze mną jest źle ;/ Czuję się dobrze.. ale to co ostatnio lekarz mi powiedział, zabolało mnie. Tak czy inaczej, jeszcze troszeczkę pożyję :)
Mówię od razu, że nie wiem kiedy kolejna część. Zobaczymy czy wam, aż tak na tym zależy.
Dooo Napisania:
Nathalia/Patrycja ;3
Genialne jak zwykle *.*
OdpowiedzUsuńJa ci dam klapę. Jak chcesz poczytać klapę, to wejdź w archiwum mojego byłego bloga ^^
Od razu mówię, że teraz będę ewentualnie komentować tylko z anonima. Mam w czterech literach bloggera. Pozdrawiam.
Odcinek fenomenalny.. Jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńRozdział fenomenalny!
OdpowiedzUsuńNie wiem co do niego masz!
Matko, przestraszyłaś mnie z tym lekarzem...?
Fabinaa <3 Bardzo bardzo słodkie :D
Czekam na next!
Zapraszam do siebie. - za chwilę dodam next. ;P
Oczywiście, że nie jest beznadziejny! Cudowny^^
OdpowiedzUsuńKocham Twoje opowiadania, jesteś po prostu świetna w tym co robisz! Pozdro :3
OdpowiedzUsuńcudoo /Snooki XD
OdpowiedzUsuńUhuhuhu.. wreszcie. ^^
OdpowiedzUsuńJeżeli Twoje rozdziały są beznadziejne, to ja się dziwnie czemu Ty mnie jeszcze z tego bloga nie wykopałaś. ;o
Masz talent, nigdy nie waż się o tym zapomieć. c;
Jak zwykle super. *.*
Mam nadzieję, że prędko dodasz. <3
Boski ;* Wenecja *.* Dodaj szybko next'a
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńWenecjaa <33.
Czekam na następne rozdziały ;).
http://because-its-my-story.blogspot.com/
Świetnie:P
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent.
Wenecja *_*
świetne
OdpowiedzUsuńwenecja^^
sorry że nie skomentowałam ale mnie w domu nie było