19 stycznia 2013

Opowiadanie 5/by Nataliie;**

 Z Fabianem jesteśmy przyjaciółmi..Ale  czy przyjaciele się całują?Ehh,gdyby tu była Amber...Pewnie pomogłaby mi i pocieszyła mnie....

Nina pisała w swoim pamiętniku kiedy do pokoju weszła Joy.To właśnie ona weszła w złym momencie kiedy to Fabian z Niną tak namiętnie się całowali.Na kolację Nina już nie zeszła...zresztą jej"przyjaciel" chyba też nie,bo akurat wpadli na siebie,kiedy szli po kolacji coś przekąsić.
-Nino?..Mam takie tyci,tyci pytanko.-zagadnęła ją Joy i wyrwała z zamyślenia,akurat wtedy kiedy weszła Patricia.
-Tak?-spytała dziewczyna i zagryzła dolną wargę.
-Czy ty i Fabes jesteście razem? Widocznie buntowniczkę też to zainteresowało,bo usiadła z uśmiechem na łóżku Niny,obok Joy.
-Jesteśmy przyjaciółmi...-wymamrotała zawstydzona Amerykanka.
-Wiesz...Może nie mam chłopaka,ale nie można mi odmówić doświadczenia w tych sprawach-wypaliła Joy.-Czy "tylko"przyjaciele "całują się w taki sposób?-ciągnęła.
-Serio?-krzyknęła zdziwiona Patricia.
-Gdyby nie ja,mogliby posunąć się o krok za daleko..-szepnęła panna Mercer i kątem oka dostrzegła dziennik Niny.
-Zamknij,bo mnie podkusi i przeczytam.Nina zamknęła pamiętnik i uśmiechnęła się w stronę dziewczyn.
-To nic takiego serio...Więcej czegoś takiego nie będzie.-wyjaśniła zażenowana.
- A to czemu?-spytała podekscytowana Joy.Nina nie znała dobrze swojej nowej współlokatorki ale dobrze wiedziała że ma fioła na punkcie miłości,Zmierzchu i Roberta Patinsona(którego Nins nienawidziła).
-Musimy o tym rozmawiać? Jestem na prawdę zmęczona dziewczyny-skłamała gdyż wiedziała,że to nie będzie prosta rozmowa.
-Taaa.Już Ci wierzymy-mruknęła Patricia.
-Ale.Możemy przenieść rozmowę na jutro-powiedziała Joy i zaakcentowała ostatnie słowo.
-Okej.
-W końcu jesteśmy współlokatorkami-szepnęła Patricia.
-Taak.-odpowiedziały zgodnie jej towarzyszki.
-I sibuną-dodała Joy.
Nina poczuła jak się uśmiecha,tak dawno nie słyszała tego słowa..Może była szansa na powrót do normalności?
                                                                                ***
W tym czasie kiedy Nina prowadziła rozmowę ze swoimi przyjaciółkami ,Fabian leżał na łożku i rozmyślał nad przebiegiem dnia...Jeszcze rano jego ukochana wydawała się odległym marzeniem,teraz była tak blisko niego...
-O czym tak rozmyślasz stary?-zapytał ciekawy Eddie.
-Nad zyciem-odrzekł jego przyjaciel.
-Czyli że nad Niną.
-Powiedz,czemu nam zawsze tak trudno?-zapytał ze smutnym uśmiechem.
-Nie mam pojęcia...Ale zobacz co się dzieje między mną a Patricią...Jest chyba gorzej niż między wami.-zauważył Eddie.
-Chyba jednak tak.Związki są bezsensu.I tak prędzej czy później się rozpadają-mówił Fabes.
-Faktycznie.Nie martw się,odbijemy sobie na studiach-odrzekł ze śmiechem,.
-Jak zdam.Muszę znaleźć kogoś do pomocy żeby ogarnąć te dwóje.
-Ja tak samo,jak nie będziemy kiblować-zaśmiał się znowu Eddie.
Popatrzał na przyjaciela,który nawet teraz prezentował się jak wzorowy uczeń.
-Nie wyglądasz na takiego,zdasz..-podsumował.
-Byleby Victor puścił mnie na bal maturalny.A ty .. wiesz już kogo zaprosisz?-spytał się.
-Patricię.A jak nie to K.T.A ty?
-Myślę nad Niną.Edison położył się i odwrócił tak żeby widzieć towarzysza..
-Może to ona ci pomoże?
-Dobry pomysł,zgodzi się?
-Pewnie.Dobra ja idę spać.Dobranoc...
-Dobranoc-szepnął Fabian.Chłopak zasnął myśląc o swojej ukochanej w pięknej sukni którą obejmuje w wolnym tańcu na balu.

16 komentarzy:

  1. Boski <33
    Dodaj jeszcze next ; dd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj juz nie.I tak że wstawilam to..To dopiero wyczyn..Bylam przy ostatniej linijce kiedy wcisnelam przez przypadek i wszystko skasowalam i musialam zaczac od nowa;(

      Usuń
    2. Miałam tak samo z mailem. A wyszedł taki cudowny ... koleżanka siedZiała wtedy ze mną w pokoju. A delikatnie mówiąc, spokojnie nie było :P

      Super odcinek. Czekam na ne-ext *___*

      Usuń
  2. Swietny, swietny, swietny
    Naprawde boski <3
    Z niecierpliwoscia czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)

Obserwatorzy