Rozdział 18
„Cudowne chwile”
Następne dni matury
przebiegły już spokojniej. Nina z dwóch następnych testów
dostała po 92% i zaczęła wierzyć,że może jednak uda jej się
dostać na wymarzony uniwersytet,nawet jeżeli zawaliła pierwszy
sprawdzian. A może uspokoiła się też bo był przy niej wspaniały
chłopak ?
Wszystkie dziewczyny które
znała Amerykanka chwaliły się,że mają przesłodkich
chłopaków,bo jeden kupił jej drogi prezent,drugi zabrał na
romantyczną randkę i chociaż Nina nie dostawała od Fabiana
drogich niespodzianek ani chłopak nie zabierał jej na randki do
ekskluzywnych restauracji to dał jej coś więcej. Zamiast cieszyć
się, że ze wszystkich testów dostał ponad 95% on zajmował się
zmartwieniem Niny,przytulał ją,wspierał, był przy niej cały
czas..Ale gdyby wiedział,że jego dziewczyna nie jest taka święta
? Gdyby wiedział,że w wielu sprawach go okłamuje,czy nadal byłby
z nią?
Teraz dziewczyna nie
przejmowała się takimi „błahymi” sprawami. Siedziała mu na
kolanach w salonie. Rozmawiali z Patricią i Eddiem o ostatnim balu
który miał odbyć się za dwa tygodnie.
-Nie kupiłam jeszcze
sukienki-westchnęła Nina.
-Nawet w worku wyglądałabyś
cudownie- rzekł,uśmiechając się do niej.
-Jesteś kochany-pocałowała
go w policzek.
Patricia i Eddie wymienili
znaczące spojrzenia. Buntowniczka zapytała się Fabiny :
-Ile się można
miziać?Rozumiem stęskniliście się za sobą . Ale dajcie spokój.
-I kto to mówi?-zapytał ze
śmiechem Fabian patrząc na Peddie która co chwilę posyłała
sobie pełne uczuć spojrzenia.
Do salonu weszła Amber i
usiadła zła na fotelu.
-Coś się stało?-zapytała
blondynkę Nina.
-Nie będę mieć balu
maturalnego!- odpowiedziała płaczliwie.
I zapytała:-Szkoła Mody
już się skończyła. Napisaliśmy testy,a gdzie bal?
-Nie martw się,możesz go
mieć z nami.-odezwał się Eddie.
-A gdzie mój
partner?-wrzasnęła z oburzeniem i poszła do kuchni.
-Oj Amber Amber..Zawsze
znajdzie jakiś problem. Pójdę do niej-powiedziała Nina i zeszła
z kolan swojego chłopaka udając się do salonu.
Blondynka nalewała sobie
soku.
-Masz sukienkę?-zapytała
po chwili Ninę,która także postanowiła napić się czegoś i
wyciągała z szafki szklanki.
-Nie-odpowiedziała.
-Jak to nie?-zapytała
oburzona.
-No nie. Nie miałam czasu.
-A wiesz co to oznacza?
Zakupy-Amber pisnęła nie czekając na odpowiedź i przytuliła
przerażoną Ninę. Każdy kto znał Amber wiedział,że zakupy z nią
to koszmar.
Do kuchni weszła Trudy.
-Nino dzisiaj masz z
Fabianem dyżur. Zrobicie babeczki-poinformowała ją.
Po paru minutach dziewczyna
wraz ze swoim chłopakiem piekli w kuchni przysmaki.
Kiedy Nina przesiewała mąkę
do miski razem z proszkiem do pieczenia, sodą, kakao, kawą zbożową
Fabian objął ją w tali i pocałował w szyję.
-Za dużo słodkości w tej
kuchni-zamruczał do jej ucha.
-Chcesz to wyjdę-zażartowała
sobie Amerykanka.
-Bez Ciebie nie przeżyję
nawet minuty- pocałował ją ponownie tym razem w usta.
-A wiesz,że powinnyśmy
piec?
-Nie.-odrzekł chłopak i
podniósł dziewczynę.
-Wariacie!Puść
mnie-krzyknęła.
-A jak nie? To co mi zrobisz
kochanie?-Uśmiechnął się przybliżając się do dziewczyny.
-To-rzekła i wysypała na
niego garść mąki.
-Zadarłaś nie z Tą osobą
kochanie-odpowiedział i wysypał prawie całą zawartość mąki na
swoją dziewczynę.
Para wyzywała
się,śmiała,całowała i ganiała się po całej kuchni. Nie
zauważyli nawet,że w drzwiach stali wszyscy z domu Anubisa łącznie
z Trudy która wrzasnęła:
-Nie mieliście robić
babeczek? Kobieta jednak uśmiechnęła się i dodała podchodząc do
stolika:
-Teraz chyba będziecie
musieli kupić mąkę-popatrzała na całych białych nastolatków i
doradziła im:
-Ale najpierw się
przebierzcie i ..umyjcie.
Fabina wyszła z kuchni
mijając kolegów i nadal się śmiejąc.
-I tak ślicznie
wyglądasz-powiedział Fabian stojąc pod drzwiami do swojego pokoju.
-Ty też-odpowiedziała
zbliżając się do niego.
Chłopak przycisnął ją do
ściany i zaczęli się całować,.Niestety tą chwilę popsuł
telefon Niny. Dostała smsa.
-Idę się przebrać i
umyć-odpowiedziała,lekko cmoknęła chłopaka w usta ,wyjęła
telefon i popatrzała się na ekran. Znowu wiadomość. Amerykanka
myślała,ze ta osoba dała sobie już spokój. W końcu nie pisała
od 3 dni. A jednak...
„ Radzę zrobić Ci to co
ja każę albo wszystkim powiem twój sekret. Oj przepraszam. Już go
wygadałam skarbie. Miłego obściskiwania się z Fabesem. W końcu
trzeba korzystać póki czas”
Z Fabesem...tylko jedna
dziewczyna tak mówiła na chłopaka Niny. Joy.
7 miesięcy Patrycja założyła bloga. :) Powiem szczerze,że jej blog był pierwszym blogiem o hoa którego przeczytałam.
A teraz do Patrycji,czyli założycielki bloga:Dziękuję,że jesteś, bo jesteś wspaniała.Nie zmieniaj się ....no może oprócz tej manii odchodzenia z bloga czy usuwania go. Zobacz...Jakbyś go usunęła nie świętowałabyś 7miesięcznicy kochana:)
A teraz do wszystkich współautorek: Cieszę się,że jestem tutaj z wami w tym gronie.Gdybyśmy mieszkały w tym samym mieście urządziłybyśmy suuper imprezę!W końcu co jak co ale wy jesteście przewspaniałe. Z fajnymi ludźmi są zawsze fajne imprezy. Niestety nie mieszkamy blisko siebie i nie możemy sobie urządzić rocznicy tak jakbyśmy chciały...:( Ale może kiedyś nasze losy się skrzyżują ? :) Kto wie:*
Pozdrawiam Naćka<3
Suuuper :D:D:D
OdpowiedzUsuńŚwietne.<333 Mam nadzieje że kiedyś się spotkamy.<33
OdpowiedzUsuńTy mieszkasz w Gdyni?;)
UsuńByłam w czerwcu w Gdyni na zielonej szkole ;d
Alee fajne !! Masz bardzo ładny wygląd bloga . Taki inny. Np. te komentarze. jak to zrobiłaś ?
OdpowiedzUsuńzapraszam - tyynka.blogspot.com
No nie , ja cię kiedyś zabije za ten talent! <3
OdpowiedzUsuńprędzej ja ciebie <3
Usuń; o RATUJ SIĘ KTO MOŻE! :D
UsuńHahaha.Najpierw musze wiedziec gdzie mieszkasz.;*
Usuńw domu! :D
UsuńJuż pędze!;3
UsuńZ siekierą. :)NAjpierw musze tylko obskoczć wszystkie domy w Polsce. ;*Może na Ciebie trafię. ;)
Przecudny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńA kiedy ty coś dodasz?;)
UsuńJeszcze nie wiem. Na razie jestem chora i nie mam na nic siły, ale postaram siè jak najszybciej :)
UsuńŚwietny rozdział ♥Cóż za piekne słówka. :*
OdpowiedzUsuń