Rozdział 21
„Tajemnica która..już nie jest tajemnicą”
Człowiek
może postąpić dziesięć razy źle, potem raz dobrze i ludzie z
powrotem przyjmują go do swoich serc. Ale jeśli postąpi odwrotnie:
dziesięć razy dobrze, a potem raz źle, nikt już więcej mu nie
zaufa.
-Jonathan
Caroll
Od kiedy dostała smsa jej cały humor zniknął jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdźki. Sukienka z której Nina była
tak bardzo zadowolona teraz upchnięta w torbie spoczywającej z tyłu
samochodu,dziewczyny nie zwracały na nią uwagę,a przecież kupując ją tak bardzo Nina się cieszyła.
Teraz przyjaciółki prawie nie rozmawiały,a ciszę przerywało tylko bębnienie deszczu w szyby. Jak to w Anglii,deszcz deszcz i jeszcze raz deszcz.
Kiedy
dojechały do domu Amerykanka wysiadła i pobiegła w stronę domu
nie czekając na Amber ani nie biorąc zakupów. Teraz przyjaciółki prawie nie rozmawiały,a ciszę przerywało tylko bębnienie deszczu w szyby. Jak to w Anglii,deszcz deszcz i jeszcze raz deszcz.
Weszła do domu i pierwsze co zrobiła to skierowała
się w stronę pokoju swojego chłopaka.
Zamknęła oczy,wzięła oddech przygotowując się na
to co zobaczy. Pociągnęła za klamkę i otworzyła oczy. Co
zobaczyła?
Fabiana który siedział razem z Eddiem i w skupieniu
oglądali coś na laptopie.
-Hej kochanie-przywitał ją chłopak buziakiem w
policzek kiedy do nich podeszła.
Jednak dziewczyna nie odpowiedziała i zapytała się
Eddiego:
-Możemy z Fabianem zostać sami?
-Pewnie-odrzekł chłopak i wyszedł z pokoju zabierając
ze sobą komputer.
-Coś..się stało?-spytał się Rutter patrząc na nią dziwnym
wzrokiem.Czyżby to był strach? W końcu dzisiejszej nocy wiele się
wydarzyło i jeżeli Nina uzna to za pomyłkę,to chłopak nigdy by
sobie tego nie wybaczył.
Jednak brązowowłosa wyciągnęła tylko telefon i
pokazała niedawno dostanego smsa wysłanego z nieznanego numeru
,ale przecież ...dziewczyna przecież wiedziała że te smsy wysyła Joy.
Twarz chłopaka powoli zaczynała się zmieniać. Ze
zdumienia,w niedowierzanie,potem w smutek,a na końcu we wściekłość.
-I ty w to wierzysz?-krzyknął.
-Powiedzmy-wymamrotała zgodnie z prawdą Niną.
-Nie ma czegoś takiego jak powiedzmy. Jest tak albo
nie.
Nina spuściła wzrok i westchnęła. Chłopak
chrząknął:
-Nie chcę być okłamywany.
-Dobrze...Uwierzyłam-rzekła dziewczyna i przymknęła
oczy czekając na kłótnię. Ale zamiast kłótni usłyszała tylko głos Joy dobiegający zza drzwi.
-Mogę?-krzyknęła piskliwym głosem.
-Wchodź-rozkazał jej Rutter.
Dziewczyna wbiegła i uśmiechnęła się.
-Skąd wiesz?-Fabian popatrzał się na oby dwie dziewczyny pytającym wzrokiem.
-O czym?
-Że to zrobiliśmy?
-Nina mi powiedziała-rzekła bez skrępowania.
-Co??-wycedziła Amerykanka
-To miała być tajemnica-krzyknął na Ninę Fabian.
W tym momencie Martin chciała zabić Joy . Nie wiedząc co robi rzuciła się na Mercer.
No więc...Wiem,że ten odcinek jest za krótki,za głupi i wgl...Ale tak jakoś się złożyło,że nie wiedziałam co dalej napisać,a chciałam,żeby odcinek skończył się....ciekawie?
Pozdrawiam Naćka xoxo.
Super :D
OdpowiedzUsuń*_*
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam jak można "spytać dziwnym wzrokiem" ?
OdpowiedzUsuńMiałoby być patrzac dziwnym wzrokiem.
UsuńAle moj zasób słów zakonczyl się kiesy pisalam analizę porówanwczą na zajęcia artystyczne.
Nie będę słodzić ;3 Ale jak czytam twoje rozdziały to... SUPER!
OdpowiedzUsuńSuper.<3
OdpowiedzUsuńOMG!!spodobał mi się <3 Jestem ciekawa co będzie dalej. Napisz jak najszybciej kolejny ;)
OdpowiedzUsuńSiupell!! :3
OdpowiedzUsuńBoski :) Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńJa czekam na twoj i??
UsuńNie mogę się doczekać. ;*