13 lutego 2013

[3] Opowiadanie by Nuśka ♥


Przez całą kolację Fabian siedział i się nie odzywał. Czułam się tak jak by go tam nie było. Kiedy wszyscy się śmiali on siedział poważny na krześle i w powolnym tempie jadł kanapkę. Już chyba Victor ma więcej energii i poczucia humoru niż Fabian wtedy. Od razu kiedy skończyłam posiłek poszłam razem z Amber na górę. Miała mi jeszcze wytłumaczyć jak tam Sibuna czy coś się dzieje i tak dalej. Potem miałam iść do Mary aby wyjaśniła mi co dziej się w szkole bo z  informacji od mojej współlokatorki nie wiele zrozumiałam. Tak też zrobiłam.
- No więc w zasadzie to nic takiego się nie dziej... – powiedziała Amber po dłuższej rozmowie. Później jeszcze coś dodała ale już nie słuchałam. Przez cały czas wpatrywałam się tylko w poduszkę leżącą na moim łóżku. Mało co do mnie docierało. Myślałam tylko o nim, o Fabianie. W prawdzie zerwaliśmy ale miałam nadzieję, że będziemy chociaż przyjaciółmi albo przynajmniej kolegami. A tu nic. Gdyby chociaż powiedział „Hej Nino.” Zrozumiała bym. Ale on nic. Od kąt przyjechałam zachowuje się jakby odebrało mu mowę.
- Tak super. – powiedziałam uśmiechając się sztucznie. Udawałam, że przez cały ten czas słuchałam Amber ale tak naprawdę nie miałam pojęcia o czym mówiła.
- Nino. – krzyknęła. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że rozmawiałyśmy o czymś ważnym. A w zasadzie to ona mówiła. Ja tylko siedziała i co jakiś czas przytakiwałam. – Naprawdę chcesz byśmy powiedzieli o tym Victorowi ? – zapytała. Nie miałam pojęcia o co jej chodziło. Spojrzałam na nią zdziwiona.
- A ty znowu myślisz o Fabianie... – mogło by się zdawać, że Amber zadała mi pytanie ale tak naprawdę było to chyba bardziej stwierdzenie. – Słuchaj. Pójdę do niego i powiem mu, że ma ci wszystko wyjaśnić wiesz w sprawach szkoły. Tak wiem miała zrobić to Mara ale coś czuję, że lepiej byś się poczuła. – nawet nie zdążyłam jej odpowiedzieć. Wyszła z pokoju i tyle.
Zostałam sam z myślami. Ciągle próbowałam sobie wmówić, że on się jednak zgodzi ale w głębi serca wiedziałam, że to raczej nie możliwe. Nagle usłyszałam jak ktoś trzaska drzwiami. Pomyślałam, że na pewno Fabian się wkurzył i wywalił Amber z pokoju. Wtedy moja  przyjaciółka weszła do pomieszczenia.
- Załatwione. – oświadczyła.- Pogadam jeszcze z Marą a ty już lepiej idź. – po tych słowach Amber dosłownie wypchnęła mnie z pokoju. Mimo tego byłam naprawdę szczęśliwa. Była szansa, że w końcu porozmawiam z Fabianem. 






Tym razem trochę dłuższe. : ) Wiem trochę nudne... tak jak zawsze ale nie potrafię tak od początku ni z tego ni z owego rozwinąć wielką akcję... mam nadzieję, że kolejny będzie trochę ciekawszy. : ) 
~Nuśka ♥ 

9 komentarzy:

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)

Obserwatorzy