1 lutego 2013

Odcinek 21/by Patrtcja ^^

Okeej, macie ten odcinek.. ale uprzedzam ! Jest przenudzający !! ^^

Odcinek 21.


   Nina dość długo siedziała na schodach przed klinikom.. Swą młodą twarz zasłoniła obydwoma rękoma. Po wyrazie jej twarzy można było dostrzeć nie tylko smutek, ale także żal..  Po chwili, z jej policzka zleciała pojedyncza kropla łzy... Użalała się nad swym młodym życiem.. Doskonale wiedziała, że jest najszczęśliwszą kobietą na Ziemi, ale nie całkiem. Całe jej życie chciała zniszczyć jedna osoba, która w tym czasie kłóciła sie dość głośno z Fabianem.. Wstała po czym, z podpuchnietymi oczami udała sie do środka budynku. Weszła do holu, po czym chwyciła swą torbę i wyszła..Idąc, odpłynęła swoimi myślami, marzeniami gdzie indziej.. Gdzieś, gdzie było jej o wiele lepiej niż w realnym życiu.. Usiadła na ławce w parku, po czym wyjęła z torby swój szkicownik i zaczęła cokolwiek szkicować. Malując z jej oczów, płynęły gorzkie łzy.. Łzy smutku i rozpaczy.. Ludzie przechodzacy obok niej, nie zwracali na nią uwagi.. Dziewczyna myślała, że jej zmyślony swiat pomoże.. W sercu poczuła całkowitą pustkę... Jej serce zaczęło momentalnie szybciej bić.. Nie wytrzymująć swej presi, ponownie ruszyła długą aleją parku..
                                                                   ~~~~**** ~~~~

  Po całym dniu dziewczyna postanowiła wrócić do kliniki, do ukochanego.. Miała nadzieję, że nie zastanie ją rzadna nie miła niespodzianka.. Chwyciła klamkę od drzwi po czym je  po cichu otworzyła. Ujrzała Fabiana, który rozpaczał.. Podeszła do niego i mocno sie wtuliła..
- Gdzie byłaś ? Martwiłem się o Ciebie - odgarnął swej wybrance włosy, które zasłaniały jej przepiękny uśmiech.
- Byłam na spacerze.. - rzekła niechętnie..
- Ale takim cztero godzinnym ? - uśmiechnął się.
  Nina nic nie odpowiedziała, tylko usiadła w świętym spokoju na kanapie..
- Dobrze się czujesz ?- usiadł obok Niny..
- Doskonale . - skrzyżowała momentalnie swe dłonie..- Nie musisz mi opowiadać co dzisiaj sie działo tutaj..
- Wiesz , prawda ?
- Tak..
- Nino, to nie tak jak myślisz ! - wstał gwałtownie..
- A jak ? - wstała po czym udała się pod drzwi..
- Samanth'a już zniknęła z naszego życia.. - podszedł do niej po czym złapała ja za nadgarstek
- Z naszego życia - zdziwiła się..
- Z naszego - uśmiechnął się..
   Nina poczuła mocniejszą euforię.. Jej smutek zaczął pryskać duzym uśmiechem na jej twarzy.. Lecz nadal zastanawiała się nad słowami swego wybranka " Samanth'a zniknęła juz z naszego życia.. " Ale czy na pewno, na dobre ? Czy w końcu będzie mogła wieść normalne życie ... ?

Proosze.. coś tam wymyśliłam.. Inaczej  planowałam sobie ten odcinek, ale wyszedł jaki wyszedł.. Następny może jutro wieczorem... jak oczywiście będziecie chcieli ;)

Nathalia/Patrycja ;**

                                 

13 komentarzy:

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)

Obserwatorzy