14 lutego 2013

Rozdział 17 by Naćka ;*


 Rozdział 17

„Egzamin”


Trwały matury z literatury angielskiej. Wszyscy uczniowie w skupieniu pisali egzamin dojrzałości,jednak Nina Martin od rozpoczęcia testu nie napisała ani jednej odpowiedzi. Nie wzięła nawet długopisu do ręki. Nic. Może dlatego,że całą noc nie spała. A może dlatego,że rano dostała nowego smsa? Nie obchodziło ją już nawet to kto wysyłał jej te smsy. Po prostu chciała,żeby ten koszmar minął. Tylko jakim kosztem?
Nina popatrzała na zegarek. 9:28. Dwadzieścia osiem minut temu zaczął się najważniejszy egzamin w jej życiu,a ona nie spojrzała nawet na pytania. Westchnęła i popatrzała na kartkę. Wzięła do ręki długopis i podpisała się. Pierwsze pytanie.
Gdyby ten egzamin odbył w inny dzień... Pewnie wiedziałaby jaka jest odpowiedź. Ale teraz? Miała totalną pustkę w głowie.
-Może przy następnym się uda?-pomyślała. Znowu następne i znowu to samo.
Po paru minutach i przejrzeniu zestawu pytań na 40 umiała może z 15?
Zamknęła oczy i spokojnie oddychała. Siedziała na szczęście przy otwartym oknie,świeże powietrze zawsze lepiej jej robiło. Może także tym razem?
Przed nią w ławce siedział jakiś chłopak. Chyba z klasy sportowej. Jego długopis wydawał dziwny dźwięk i była pewna,że to długopis ze ściąga.
Spojrzała w swoją lewą stronę. 2 rzędy od niej i ławkę dalej siedział Fabian Rutter skupiony na pracy. Patrzała się na niego przez chwilę i chyba ściągnęła jego wzrok bo spojrzał się na nią i szeroko uśmiechnął. Dziewczyna posłała mu całusa i wróciła do pytań. Była już 9: 49. Musiała jakoś się skupić.


Maturzyści oddawali właśnie swoje prace i powoli wychodzili na powietrze. Nina bez słowa podeszła do Sweeta i oddała mu test. Kiedy wychodziła Fabian złapał ją za rękę.
-I jak?-zapytał i pocałował ją lekko w usta.
-Źle- dziewczyna miała ochotę się rozpłakać.
-Nie może być aż tak źle. Na pewno napisałaś dobrze- próbował pocieszyć ją chłopak.
-Nie. Fabian. Naprawdę. Nie znałam odpowiedzi na połowę pytań. -dziewczyna nie wytrzymała i zaczęła płakać.
Podeszli do szafek. Fabian oparł się o jedną z nich i przytulił mocno swoją dziewczynę.
-Wszystko będzie dobrze.-odparł.
-A jak nie? Miałam tyle planów. Chciałam studiować na dobrym uniwersytecie,teraz nie wiem czy w ogóle będę studiować. -dziewczyna wtuliła się w Ruttera.
-Nie płacz. Za parę godzin będą wyniki coś wymyślimy. A teraz proszę. Przestań płakać-poprosił ją i spojrzał jej w oczy.
-Spróbuję.
Po 4 godzinach na korytarzu szkolnym dyrektor miał wywiesić listę z wynikami. Kiedy już to zrobił wszyscy chcieli zobaczyć ile punktów zdobyli. Wszyscy oprócz Niny.
-Huraaaa! Mam 57%!-usłyszała głos Alfiego.
Wszyscy przepychali się do tablicy chcąc jak najszybciej zobaczyć swój wynik ,ale dziewczyna nadal trzymała się kurczowo ręki Fabiana stojąc na boku.
-Kochanie..Jeżeli chcesz mogę zobaczyć twój wynik i powiedzieć Ci okej?-zapytał się jej z troską i pocałował w czoło,co robił bardzo często .Nina uwielbiała kiedy tak robił,a on o tym doskonale wiedział.
-Dobrze-odpowiedziała i próbowała się uśmiechnąć.
Jej chłopak odszedł. Dziewczyna stała kiedy podbiegła do niej Amber i mocno ją przytuliła.
-I jak?-zapytała się blondynka.
-Fabian poszedł po wyniki. -odpowiedziała nerwowo.
Po chwili przyszedł. Minę miał niezbyt zadowoloną. Dziewczyna znieruchomiała. Kiedy podszedł do niej nie mogła wydobyć głosu.
-I co?-zapytała za nią jej przyjaciółka.
-Nina ma 63%-rzekł.
-Gratuluję-odpowiedziała Ambs i znowu ją przytuliła.
Martin zbierało się na płacz. Może dla Amber był to dobry wynik. Ale nie dla niej. W myślach powtarzała:
-Nie to nie mój wynik..To nie prawda.
-Nino..Przejdźmy się-zaproponował jej jej chłopak widząc,że jest lekko zszokowana. Przygotowała się do matur tyle czasu...
Nic nie odpowiedziała tylko wyszła za nim.
-Co teraz będzie?-zapytała się go.
Chłopak nie znał odpowiedzi. Bał się jej powiedzieć,że on dostał 97%.
Czy czekało ich rozdzielenie? Z takim wynikiem chłopak mógł iść na każdy uniwersytet,a ona?
Jedynym ratunkiem były następne testy,ale czy nie była to dla dziewczyny zbyt duża presja?




Eh..Dzisiaj walentynki. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię tego święta. Nie wkurzają mnie same te "zakochane pary" które pewnie zaraz i  tak zerwą,tylko te serduszka,czerwień i wszędzie "miłość".
A te życzenia od koleżanek? Życzą Ci wszystkiego najlepszego,a pewnie i tak obrabiają Ci dupę za plecami. To jest po prostu nie sszczere...Walentynki i tak zostały stworzone po to aby zarobić kasy na tych wszystkich słodkościach...Łeee:(
Walentynki to fajny dzień dla zakochanych,a nie dla osób(takie jak ja) które kłócą się ze swoim byłym,a nadal coś do niego czują. No ale coż....I tak wam życzę wszystkiego najlepszego.;*

Pozdrawiam Naćka .:***

9 komentarzy:

  1. Suupeeer *-* .. Aż się popłakałam ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu?;)
      Nina zachowuje się w tym rozdziale zupełnie jak ja na klasówce z matematyki ;p

      Usuń
  2. To takie wzruszające.;___;Extra.<333 NASTĘPNE CHCĘ

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne juz blagam i nastepny ;dddd

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny! Czekam z niecierpliwością na next.!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze : *
Może zaobserwujesz ?? :)

Obserwatorzy