Cześć! Przepraszam ,że tak długo nie pisałam ,ale dość dużo czasu zajęło mi pisanie tego rozdziału ,którego zaraz przeczytacie. :D
Znudzona chodziłam po domu. Raz siedziałam przy telewizorze, potem coś brałam z kuchni, albo szłam do łazienki.
-Ludzie
zamieszkujący ten dom!!! Idziemy na impreze!!!!!- Wrzasną ktoś z góry.
Jak przypuszczam Harold. W końcu i tak nie mam co robić. Rozległy się
okrzyki radości i mały zamęt. Wszyscy zaczęli się szykować, bo jest już
19, a więc chcą wychodzić. Ja również poszłam do pokoju i zaczęłam
wybierać ciuchy, Patricia z boku stała ubrana w krótką sukienkę na ramiączka
i w niskich obcasach. Teraz się malowała, a ja wyciągałam z szafy moją
nową jedyną sukienkę, ponieważ na ogół w nich nie chodzę. Była dość
wyzywająca, ale strasznie mi się podobała. Była krótka, ale nie obcisła
tylko taka puszczona, zaznaczona pod biustem, a on sam był posrebrzany,
nie miała ramiączek, a cała była w kolorze ciemnego fioletu. Buty miały
dość duży obcas. Wszystko położyłam na łóżko i już miałam zabierać się
za nałożenie rzeczy kiedy do pokoju wszedł Fabian.
-Taka informacja dla was, wy nie idziecie.
-CO?!-
Wrzasnęłyśmy i już zamykał drzwi. Jednak nie pozwoliłam mu na to i
wsadziłam nogę w but- Czemuż to?- Mówiłam ostrym urażonym głosem.
-Bo
tam można wejść od osiemnastu lat, a mocny alkohol od 21. Więc nas
jeszcze wpuszczą, a was? Nie sądzę, więc zostajecie w domu. Koniec
kropka!
-Fabian!- Chłopak trzasną drzwiami, w które zaraz walnęłam- Jaja sobie robisz?!- Wyszłam i zwróciłam się w jego odchodzącą sylwetkę.
-Nie. Mówię poważnie, to na pewno nie jest miejsce dla was.
-A co my dzieci?! Nie jesteś naszą niańką jak to wszyscy mówią.
-Właściwie to jestem od was starszy i podczas całych wakacji ja wami rządzę. I tak,jesteście jeszcze dziećmi.
-Wiesz
co? Myślałam, że chociaż ty masz trochę wyrozumiałości, bo jeszcze
pamiętam jak byłeś w takiej samej sytuacji z rodzicami! Wkurzyłeś się i
powiedziałeś, że nigdy taki nie będziesz dla swoich dzieci. To czego
robisz to nam, mężusiu?- Zauważyłam jak zacisną szczęki i wziął
głęboki oddech.
-Nie i koniec. Chce dla was dobrze.
-Coś ty taki
opiekuńczy się zrobiłeś?! Co ci zależy?! Jeśli się mnie wstydzisz to
powiedz, jeśli nie chce ci się mnie pilnować to powiedz do jasnej
cholery!
-Dobra przestań, zostajecie obie jasne? Nie zmienię zdania.
-Nie przeszkodzisz mi w wyjściu z tego domu!
-A
zobaczymy?- Krzyknęłam na jego słowa i zawróciłam. Po drodze napotkałam
rozbawionego Eddiego. Ma się z czego cieszyć. Nie odezwałam
się tylko poszłam do pokoju.
-Nie złość się, taka prawda- powiedział kiedy zatrzasnęłam za sobą drzwi.
Nie mam zamiaru tu tak siedzieć! Co on sobie myśli?! Że będzie mnie
trzymał przed wszystkim co najlepsze?! O nie... Jeśli mam zostać w domu
to się grubo myli! A jeżeli oni wszyscy myślą, że robią dobrze, i to
miejsce nie dla mnie... to w takim razie pożałują tego. Może jeszcze
wiekiem nie jestem pełnoletnia, ale swój charakter mam.
-Siądź nic nie zrobisz- Odezwała się zrezygnowana Patricia. Zignorowałam jej stwierdzenie.
-Dlaczego
on taki jest? Nigdy tak do mnie nie mówił, zawsze był tym dobrym mężem, któremu mogę zaufać, i który zawsze pozwalał mi na wszystko i
pomagał we wszystkim!
-Fajnie, dzięki za info.
-Nie nabijaj się
ze mnie... wyszli- uśmiechnęłam się kiedy usłyszałam zamykane drzwi.
Podeszłam do okna i wyjrzałam przez nie obserwując jak wszyscy wsiadają
do samochodów i odjeżdżają. Napotkałam jeszcze współczujący wzrok Mary, a potem Fabiana. Posłałam mu głupi uśmieszek, co symbolizowało,
że nie zostawię tego tak po prostu. Niech się teraz martwi, bo to, że
zamkną mnie w domu, to o niczym nie świadczy.
Odczekałam jeszcze parę chwil dla upewnienia, że żaden nie wróci, a potem zaczęłam się ubierać w nowo wybrane rzeczy.
-Ej
to moje- Odezwała się buntowniczka kiedy brałam jej błyszcząca bluzkę.
-Wiem, i dlatego właśnie je biorę, bo takich nie mam-
Do tego wzięłam swoje długie skórzane czarne kozaki na obcasie. Miałam czarne rurki- I jak wyglądam?
-Uważaj bo jeśli gdziekolwiek zechcesz pójść, to wiedz ,że będą ci zazdrościć!
-Miło, dzięki. Idziesz ze mną?
-Niby gdzie chcesz iść?
-Do klubu. Pieniądze mogą zdziałać cuda.
-Pewnie,
że tak- Zaraz byłyśmy naszykowane i nadszedł czas na wydostanie się
stąd, obie zeszłyśmy na parter- Nie pomyśleli chyba o oknach- zaśmiała
się. Podeszłyśmy do jednego, a tam co? brak klamki, odczepili ją, żeby
nie móc otworzyć, tak też zrobili, ze wszystkimi na dole, ale w naszym
pokoju nie- tylko że on jest na trzecim piętrze. Reszta pokoi była
pozamykana, więc naszą drogą wyjścia było okno z góry- Nino? To
niebezpieczne! Zabijemy się. Odejdź stąd- Odciągnęła mnie.
-A jak chcesz wyjść?!
-Yyymm.. Masz- Wyjęła wsówkę ze swoich włosów- kiedyś otworzyłaś taką drzwi od łazienki kiedy cię zamknęłam a potem uciekłam.
-Spróbujemy-
znowu zeszłyśmy po schodach i wypróbowałyśmy jej pomysłu. Wsadziłam
spinkę w zamek i zaczęłam nią wiercić próbując otworzyć- Kiedyś było
łatwiej, i w telewizji też się wydaje to łatwiejsze!- Ręce zaczęły
mnie boleć, ale wciąż próbowałam- Dobra nie da się!- Walnęłam ostatni
raz i usłyszałam dźwięk zamka- Popatrzyłyśmy na siebie. Sięgnęłam za
klamkę i otworzyłam drzwi- Gotowa na zabawę?- Przytaknęła i obie z
wielkim uśmiechem wyszłyśmy na zewnątrz. Wiatr rozwiał nam włosy, a my
dumne z siebie poszłyśmy w sam środek miasta. Mijałyśmy już parę dziewczyn, ale żadna nie przypadła mi do gustu z samego wyglądu. Gdzieś
na obrzeżach zobaczyłam duży piętrowy budynek. Z niego wydobywał się dym
i zapach alkoholu- To co? Gotowa?
-A może znajdźmy coś innego? To jest jak dla żuli i...
-i
bez ochroniarzy, oraz nikogo kto pilnuje wieku i kto by nas wywalił.
Idealna- Ruszyłam do niej, już na samym wejściu było mnóstwo pijanych
ludzi. Odnalazłam z siostrą bar, w którym zamówiłyśmy po pierwszym
drinku. Szybko go opróżniłyśmy.
-Nino, chodźmy stąd!
-Nie
przesadzaj, niedługo pójdziemy!- Muzyka nas zagłuszała, po kolejnych
dwóch piwach poszłyśmy na parkiet. Byłam jeszcze całkowicie ogarniająca,
więc nawet jeśli ktoś w tańcu mnie podrywał- nie przeszkadzało mi to.
Przyszłam się zabawić i właśnie to robię, więc nie wyjdę stąd prędko.
Mam nadzieję ,że się wam to spodobało !!! Kolejna za 30 komcii!!! :DD ♥
Pozdrawiam LuLuś♥
Suuper, boskie, zaiste misiaczku jak to mówi Patka xD ♥ Nie ma słów żeby to pisać
OdpowiedzUsuńDziękuję, Misiaczkuu ♥ ;DD :*
UsuńSuper <3 Mega długi , mega fajny, mega ciekawy <3 Chcę next !!!
OdpowiedzUsuńZajebiste misiaczkuu kochany ♥ ;DD :* Dobiajmy do 30 kosianii !!
OdpowiedzUsuńWidzisz Patrycja, jednak się doczekałaś kolejnej kartki :D A kolejna będzie za 30 komci lub nawet więcej!! Dacie radę???????
UsuńNoo pewnie , że damy mendo kosiana !!
UsuńTo... jest rewelacyjne. Trzydzieści komentarzy... Uda się! Muahahahaha! Dobra dość już tych wygłupów. Głupawka mi przechodzi. Wreszcie...
OdpowiedzUsuńSerio a mi się dopiero zaczęła jak przeczytałam twój komentarz!!!
UsuńTeraz ja mam głupawkę .. idę pisać krótką kartkę ..
UsuńNapisz długą :D PLISSSS!!!! Żebyś mogła napisać w tytule rozdział!
UsuńGłupawka powraca! I to wszystko przez Paczusia :) Ach.. To jest szatańska kaczka..
UsuńOdczep się od Paczusia! Nie moja wina ,że ta kaczka dość śmieszne imię!!! ♥
UsuńEj, dziewczyny! Mogłybyscie wejść na mojego bloga i skomentować ostatni odcinek? Bo wiecie ,chcę dodać kolejny! A bez komci nie dodam kolejnego! :( :c ; ** ♥
UsuńJa już skomentowałam. Uwaga uwaga! Panny, panowie i beybeeeees oświadczam, że oficjalnie kończę temat Paczusia (Hihihi). Zadowoleni? ;)
UsuńNareszcie!! Ja LuLuś♥, oświadczam do was wszystkich ,że: ,,Bardzo się cieszę iż zdecydowałaś się zakończyć tą dyskusję na temat tej śmiesznoimiennej kaczki. Ale moim zdaniem jak jutro znów wejdziesz w te komentarze ,ponownie zacznie ci się robić coś z głową'' - dziękuję za wysłuchanie mojego przemówienia :D
UsuńŚwietna mowa :) I z tą moją głową to pewnie masz rację ;)
UsuńSerio? Nawet nie wiedziałam przez chwile co gadam ;D
UsuńHahaha. Wszyszło ci to naprawdę zacnie :)
UsuńCicho! 3..2..1 Spot! Nie mówimy o kaczce!!!!!!!! Ciekawe to pierwszy nie wytrzyma!!
UsuńJejuuu swietne..A jakby bylo 30 komci dzisiaj to dodasz cos??^^
OdpowiedzUsuńMoże... Zależy czy bede miała jakiś pomysł :D
UsuńNo to...co tam u was ludzie!? (jak sobie pogadamy to bedzie 30)xD
OdpowiedzUsuńNie! Żadnych mi tu pogawędek!!!
Usuń;(((No to ..bede spamowac.A wiedz ze kocham spam.Wraz z kolezanka i dwoma kumplami na fejsie pod postem zrobilismy ponad trzy tysiace komentarzy! Wiec....Zaczynam spam!!;))^^
Usuń3 tysiące? To dużo! Nawet bardzo! ♥
Usuńponad 3 tysiace.W weekend.:d Baardzo duzoo :)) A zaczelo sie od tego ze na tablicy naszek klasy moj kolega dodal post sprzedam opla i tak sie zaczelo..Jeszcze pare osob komentowalo..Ale to tak tylko pare komentarzy i tyle a my od poczatku do konca nawet po nocach zeby dosc do ponad 3 tysiecy.:d
UsuńJa chce kolejne opowiadanie..
UsuńA napisałaś kartkę na moim blogu??? Ciut dłuższą niż wcześniej??
UsuńNie wiem kiedy napisze misiaczku ... chyba jutro :)
UsuńJak najszybciej!!!!!!!!!
UsuńMendo ? Mi oczy juz wysiadaja .. do jutra stracę wzrok i musze sie z wami pożegnać ;( <. płaczę .> Oczy piecza jak diabli !!
UsuńPrzecież nie mówiłam ,że pisz teraz. Tylko jak najszybciej czy w sensie jutro ,czy 1 stycznia?!
UsuńNi wiem kosiana .. Ja odchodze ... I'm sorry. Ambulans już przyjechał :))
UsuńŚwietnyy
OdpowiedzUsuńJHeszcze raz extra Misiaczku..♥
OdpowiedzUsuńNextaaa misiaczku .. robaczku ♥
OdpowiedzUsuńKOMENTOWAĆ MISIACZKI !! ♥ To rozkaz od Patrycji !!.xD
OdpowiedzUsuńJeszcze chwileczka ..
OdpowiedzUsuńJest 30 koomci misiaczku ♥ Bierz sie za pisianie kolejnego...
OdpowiedzUsuńTa jest 30 komentarzy ,bo więcej to gadulstwo!
UsuńNo ale...Mialo byc 30! jest i juz!!
OdpowiedzUsuńNawet ponad jest..;))
OdpowiedzUsuńJa mówiłam ,że może być trzydzieści i więcej więc piszcie spokojnie :D <33
OdpowiedzUsuńHahhahaha.Ale piszesz dalsza czesc?^^
OdpowiedzUsuńMA NAPISAĆ !! ♥ Masz LuLuś ♥ 25 minut na napisanie .. więc zabieraj sie za pisanie :) PS : PUŚĆ SOBIE MUZYKE !! TO POMORZE
UsuńNo dobra :c
UsuńTAAAAAK !! :) PS : LuLuś ♥ .. Pączuś siedzi obok mnie :)
UsuńYes yes yes...Napisze.Co za ulga...^^ XD
UsuńAmaaazing ;***.
OdpowiedzUsuńCzemu wszystkie rozmowy mnie omijają? Jestem do bani! ;(
JA TEŻ JESTEM DO BANI PAULINA MNIE TEŻ OMIJAJĄ WSZYSTKIE ROZMOWY.;___;
OdpowiedzUsuńPS.NIE JESTEŚ DO BANI PAULA TYLKO JA.